Prof. Mirosław Szreder: Szczepionki mRNA - sukces nauki

Każda nowa szczepionka może być zastąpiona lepszą i skuteczniejszą, o mniejszej liczbie działań niepożądanych.

Publikacja: 02.02.2022 21:00

Prof. Mirosław Szreder: Szczepionki mRNA - sukces nauki

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Trudno jest się zgodzić z tezą i uzasadnieniem Piotra Kościelniaka, dotyczącymi rzekomej „porażki nauki w starciu z koronawirusem” („Ostatniej fali nie będzie”, „Plus Minus”, 8–9 stycznia 2022 r.). Stworzenie w krótkim czasie nowoczesnej szczepionki (mRNA), która uchroniła wiele istnień ludzkich, nie jest dla autora sukcesem.

Zawiedziony Piotr Kościelniak pisze, że szczepionki miały położyć kres pandemii i chronić nas przed zakażeniem, a „nie chronią tak dobrze, jak zapowiadali producenci i naukowcy”. Na dodatek nie spowodowały ustania pandemii. Czy rzeczywiście postęp, jaki dokonał się (za sprawą naukowców) w poznaniu koronawirusa i wyprodukowaniu środków przeciwdziałających jego skutkom, nawet gdy środki te są niedoskonałe, nazwać można porażką?

Czytaj więcej

Omikron. Incydent czy game changer

Moim zdaniem takie postawienie sprawy wynika z niezrozumienia przez autora celów i dróg rozwoju nauki. „Naukę traktujemy jako poszukiwanie i odkrywanie prawdy, nie zaś dekretowanie jej” – stwierdza słusznie logik i filozof Willard Van Orman Quine. To poszukiwanie prawdy, czyli również wiedzy o wirusach, patogenach, a także o człowieku, odbywa się poprzez aktualizowanie dotychczasowego stanu wiedzy, na podstawie nowych odkryć i wyników badań, które były w stanie zakwestionować zastaną wiedzę.

Naukowcy zdają sobie sprawę z tego, że ten proces kumulowania wiedzy, systematyczny i żmudny, nie ma końca. Każda nowa szczepionka może być zastąpiona lepszą i skuteczniejszą, o mniejszej liczbie działań niepożądanych. Dlaczego wszystkie te niedoskonałe szczepionki mielibyśmy nazywać porażką nauki? Uważam, że każda z nich stanowi sukces ludzkiej myśli, wiedzy i umiejętności zespołowego działania. A także sukces nauki, jako wiarygodnego – dzięki specyfice i rygorowi metodologii naukowej – źródła wiedzy o rzeczywistości.

Niewykrycie pochodzenia koronawirusa jest dla autora drugim argumentem uzasadniającym tezę o porażce nauki. I nie przekonuje go nawet to, o czym sam pisze, że jeden z zespołów naukowców WHO „uznał hipotezę o wycieku zakaźnego materiału z laboratorium jako skrajnie mało prawdopodobną”. Przeprowadzenie oryginalnych badań naukowych, których efektem jest uznanie hipotezy badawczej za bardzo mało prawdopodobną, stanowi sukces, a nie porażkę. Oznacza to bowiem, że dokonano kolejnego, najczęściej niewielkiego, kroku na drodze do lepszego poznania jakiegoś fragmentu otaczającego nas świata.

Dlaczego wszystkie te niedoskonałe szczepionki mielibyśmy nazywać porażką?

Autor pisze o mniej rozstrzygających konkluzjach kolejnej misji WHO poszukującej źródeł pochodzenia koronawirusa. To, że nie są one identyczne z pierwszymi ustaleniami, nie powinno zaś dziwić. „Rozwój wiedzy zawsze polega na ulepszaniu wiedzy wcześniejszej”, podkreśla filozof Karl R. Popper. I dodajmy, każda hipoteza dzisiaj uznawana za nieprawdziwą, może jutro – w świetle nowych dowodów, obserwacji lub analiz – okazać się słuszną.

Złudzeniem jest zatem oczekiwanie na moment, gdy któreś ustalenie nauki zadekretować będzie można jako niewzruszenie prawdziwe. A jednocześnie to właśnie nauka dostarcza nam najlepszej wiedzy potrzebnej w życiu i chroniącej nasze życie.

Autor jest dziekanem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego

Trudno jest się zgodzić z tezą i uzasadnieniem Piotra Kościelniaka, dotyczącymi rzekomej „porażki nauki w starciu z koronawirusem” („Ostatniej fali nie będzie”, „Plus Minus”, 8–9 stycznia 2022 r.). Stworzenie w krótkim czasie nowoczesnej szczepionki (mRNA), która uchroniła wiele istnień ludzkich, nie jest dla autora sukcesem.

Zawiedziony Piotr Kościelniak pisze, że szczepionki miały położyć kres pandemii i chronić nas przed zakażeniem, a „nie chronią tak dobrze, jak zapowiadali producenci i naukowcy”. Na dodatek nie spowodowały ustania pandemii. Czy rzeczywiście postęp, jaki dokonał się (za sprawą naukowców) w poznaniu koronawirusa i wyprodukowaniu środków przeciwdziałających jego skutkom, nawet gdy środki te są niedoskonałe, nazwać można porażką?

Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Powódź 2024. Raport NIK jak lekcja
Opinie polityczno - społeczne
Maciej Miłosz: Czy powódź przekona polityków, by oddali komunikację w ręce specjalistów
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Państwo to strażak i urzędnik. W powodzi nie zawiedli
Opinie polityczno - społeczne
Renaud Girard: Polska - czwarta siła w Europie
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Igrzyska w Polsce – podrzucajmy własne marzenia wrogom, a nie dzieciom