Burzliwa dyskusja przedstawicieli największych central związkowych: NSZZ Solidarność i OPZZ, z przedstawicielami rządu odbyła się w czasie poniedziałkowego posiedzenia zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego.
Z opinii Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu już teraz należy określić zasady podwójnej podwyżki najniższych wynagrodzeń w przyszłym roku. Związkowcy zwracają uwagę, że to pierwszy taki przypadek w historii tych przepisów, a w ustawie brakuje wskazówek, jak ta podwyżka powinna zostać przeprowadzona.
Ministerstwo zaproponowało, że podwyżka powinna wynieść do 3383 zł od stycznia 2023 r. oraz 3450 zł od lipca przyszłego roku. Wcześniej Marlena Maląg, minister rodziny, mówiła o podwyżce do 3350 zł i 3500 zł. Tymczasem związkowcy we wspólnym stanowisku zaproponowali podwyżkę minimalnego wynagrodzenia od stycznia 2023 r. z obecnych 3010 zł do 3500 zł, a od połowy roku do 3750 zł.
– Różnimy się z Ministerstwem Rodziny w interpretacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. Naszym zdaniem resort nie bierze pod uwagę celu tych przepisów, czyli minimalizowania skutków inflacji. Na takim podejściu tracą osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie, które najbardziej odczuwają skutki wysokiej inflacji. Mam nadzieję, że uda się nam doprowadzić do zmiany stanowiska rządu, szczególnie że następny rok będzie bardzo trudny. Nie wiadomo, ile ostatecznie wyniesie inflacja, a raczej nie należy się spodziewać, że zmaleje w takim stopniu, jak prognozuje rząd – mówi Katarzyna Zimmer- -Drabczyk, kierownik Biura Eksperckiego Dialogu i Polityki Społecznej Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
Czytaj więcej
Rada Ministrów po wtorkowym posiedzeniu poinformował, że od 1 stycznia 2023 r. wynagrodzenie minimalne będzie wynosiło 3383 zł brutto, a od 1 lipca 2023 - 3450 zł brutto.