Mowa o senackim projekcie zmiany konstytucji, który jest częścią tzw. czteropaku Bodnara, czyli planu gruntowanej reformy Trybunału Konstytucyjnego.
Bodnar chce zmiany konstytucji w sprawie TK
Składa się na niego uchwalona już uchwała sejmowa i dwa procedowane w Sejmie projekty ustaw. Proponowana nowelizacja ustawy zasadniczej zakłada m.in. wygaszenie trwającej kadencji sędziów, zmianę sposobu ich wyboru, wprowadzenie przy wyborze sędziego czteroletniej karencji dla osób, które pełniły określone funkcje polityczne jak poseł, senator czy członek rządu. Wreszcie propozycja przewiduje stworzenie podstaw dla szerszego stosowania przez sądy rozproszonej kontroli konstytucyjności.
Wniosek o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie wnieśli na początku marca senatorowie koalicji rządzącej. Do Senatu trafiły już ekspertyzy konstytucjonalistów, w których wskazano na potrzebę uzupełnienia projektu m.in. o jasne określenie statusu tzw. sędziów dublerów i ograniczenie kandydowania do TK dla wiceministrów i radnych.
Czytaj więcej
Projekt zmiany konstytucji w sprawie Trybunału Konstytucyjnego trzeba uzupełnić - twierdzą konstytucjonaliści. Należy ograniczyć możliwość kandydowania do TK dla wiceministrów i radnych oraz jasno określić status tzw. sędziów dublerów.
Senatorowie dostali też już opinię Sądu Najwyższego. Ta jest zdecydowanie bardziej krytyczna niż ekspertyzy konstytucjonalistów. Pod pismem kierującym stanowisko SN do Sejmu podpisała się I prezes tego sądu Małgorzata Manowska. W opinii negatywnie oceniono propozycję rozszerzenia stosowania konstytucji w sposób bezpośredni przez sądy, czyli tzw. rozproszonej kontroli konstytucyjności.