Kataryna: Wolność słowa z pozycji władzy

Rafał Bochenek: „Mówią o wolności słowa, konstytucji, a to orzeczenie najlepiej dowodzi, że to oni ją łamią, pozbawiając ludzi, którzy mają odmienne poglądy, prawa do wolności słowa, które jest fundamentem demokracji”.

Publikacja: 23.12.2022 17:00

Kataryna: Wolność słowa z pozycji władzy

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Tak rzecznik Prawa i Sprawiedliwości skomentował orzeczenie sądu, który przyznał Radosławowi Sikorskiemu gigantyczną kwotę ponad 700 tys. zł na opublikowanie w imieniu Jarosława Kaczyńskiego przeprosin za to, że ten sześć lat temu oskarżył go o „zdradę dyplomatyczną”. Kwota jest ogromna, ale trzeba przyznać, że i oskarżenie było mocne – trudno chyba o poważniejszy zarzut pod adresem polityka, zwłaszcza że nie zostało poparte ani dowodami, ani aktem oskarżenia, a przecież PiS już ósmy rok rządzi i w sprawach dużo mniejszej wagi podporządkował sobie prokuraturę realizującą nawet bardzo kuriozalne polityczne zlecenia. Jeśli tym razem nie udało się ludziom Ziobry postawić Sikorskiego przed sądem, to naczelnikowi państwa po prostu nie wypada wyrokować w jego zastępstwie.

Czytaj więcej

Kataryna: Ziobryzacja władzy

Gdy Jarosław Kaczyński żali się w mediach, że wyrok sądu zmusi go do sprzedania domu, inny sąd rozpatrywał jego własny pozew przeciwko Waldemarowi Kuczyńskiemu, który na Twitterze „miał odmienny pogląd” na katastrofę smoleńską. „Lech Kaczyński jest jednym z współsprawców tej tragedii. Do dyskusji pozostają tylko dwie sprawy, czy główny, czy wspierający i po drugie działający sam, czy z inspiracji brata. Tego nie wiemy, nie znając treści ich rozmowy” – za tę wypowiedź Kaczyński pozwał Kuczyńskiego, a sąd przyznał mu rację, uznając, że Kuczyński „naruszył dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej”.

Gdy Jarosław Kaczyński żali się w mediach, że wyrok sądu zmusi go do sprzedania domu, inny sąd rozpatrywał jego własny pozew przeciwko Waldemarowi Kuczyńskiemu, który na Twitterze „miał odmienny pogląd” na katastrofę smoleńską. „Lech Kaczyński jest jednym z współsprawców tej tragedii.

W obu sprawach Kaczyńskiego reprezentuje ten sam pełnomocnik i nie znalazł się nikt, kto by prezesowi doradził konsekwencję – nie można domagać się od świata specjalnej troski o własne uczucia, jednocześnie ostentacyjnie lekceważąc uczucia innych. Ale o tym, że politycy PiS do siebie stosują inną miarę niż do innych, już z grubsza wiemy.

Czytaj więcej

Kataryna: Pijani kierowcy a sprawa polityczna

Kilka dni temu Sikorski postanowił ulżyć Kaczyńskiemu i odstąpić od egzekwowania przeprosin, pod warunkiem wpłaty 50 tysięcy na ukraińską armię. Propozycja jest na tyle elegancka i atrakcyjna, że może być nie do przyjęcia dla prezesa, który woli skarżyć się na prześladujące go niemieckie media i sędziowską kastę, niż skorzystać z łaskawości Sikorskiego i przyjąć jego warunki. Serial więc pewnie jeszcze potrwa, bo prezes lubi celebrować swoje krzywdy. W tym wszystkim umyka fakt, że sam wyrok rzeczywiście jest skandaliczny, nawet najbardziej podłe słowa nie powinny doprowadzać do bankructwa. I to akurat można byłoby dość łatwo zmienić systemowo, gdyby komuś naprawdę zależało na sprawiedliwym prawie dla wszystkich.

Tak rzecznik Prawa i Sprawiedliwości skomentował orzeczenie sądu, który przyznał Radosławowi Sikorskiemu gigantyczną kwotę ponad 700 tys. zł na opublikowanie w imieniu Jarosława Kaczyńskiego przeprosin za to, że ten sześć lat temu oskarżył go o „zdradę dyplomatyczną”. Kwota jest ogromna, ale trzeba przyznać, że i oskarżenie było mocne – trudno chyba o poważniejszy zarzut pod adresem polityka, zwłaszcza że nie zostało poparte ani dowodami, ani aktem oskarżenia, a przecież PiS już ósmy rok rządzi i w sprawach dużo mniejszej wagi podporządkował sobie prokuraturę realizującą nawet bardzo kuriozalne polityczne zlecenia. Jeśli tym razem nie udało się ludziom Ziobry postawić Sikorskiego przed sądem, to naczelnikowi państwa po prostu nie wypada wyrokować w jego zastępstwie.

Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS