Tylko w ostatnim tygodniu ceny podstawowych produktów, jak profile stalowe, blachy HRC czy zimnowalcowane, podskoczyły względem poprzedniego tygodnia o odpowiednio 10 proc., 13 proc. i 9 proc. Eksperci są zgodni, że choć 25 proc. polskiego importu wyrobów hutniczych (3 mln ton) pochodziło z Ukrainy, Rosji i Białorusi, to lukę tę uda się zasypać.
Kluczowe problemy
Jedną z najważniejszych kwestii jest coraz mocniej ograniczany import wyrobów stalowych z Rosji i Ukrainy do UE. Z powodu wojny kraje Wspólnoty zdecydowały się na nałożenie sankcji, które dotykają rosyjskich oligarchów, w tym tych z branży hutniczej. Kolejną kwestią jest rosnący brak zaufania do tamtejszych spółek.
– Mamy do czynienia z sytuacją, w której to duży producent stali napadł na drugiego dużego producenta. Klienci europejscy ograniczają ekspozycję na rosyjski rynek z powodu sankcji, ale też dlatego, że przestają postrzegać Rosję jako wiarygodnego partnera. Kilka dni temu pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że Rosja może nałożyć własne sankcje, więc wśród nich może się pojawić także stal i dlatego też klienci obawiają się zamawiać towary z tego kierunku. Trzeba pamiętać również o tym, że Rosja jest trzecim największym eksporterem stalowych produktów płaskich do UE i jednocześnie najtańszym, co przyczyni się do jeszcze większego wzrostu cen i pogłębi problem zastąpienia dostaw rosyjskich produkcją np. europejską – wyjaśnił „Rzeczpospolitej” Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Czytaj więcej
Brytyjsko-australijski Rio Tinto Group – trzecia co do wielkości międzynarodowa firma wydobywcza i metalurgiczna na świecie – zerwie wszelkie powiązania handlowe z Rosją.
Kolejną palącą kwestią staje się drożejąca energia, która już wcześniej była znacznym problemem dla branży. – Wysokie ceny energii w UE doprowadzają w tym momencie niektórych europejskich producentów do czasowego wygaszania pieców elektrycznych. Warto dodać, że rosną ceny złomu, którego Rosja jest drugim największym w Europie eksporterem. W ostatnich dniach ceny złomu podskoczyły z 500 dolarów za tonę do 700 dolarów – dodał Szkopek.