W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok dotyczący sprzedaży alkoholu. Wynika z niego, że sklepowi stacjonarnemu, który umożliwia jego zakup przez witrynę internetową i dostarczenie go do domu klienta, nie można zabrać z tego powodu koncesji.
E - zamówienie z dostawą
Sprawa dotyczyła konkretnego przypadku, ale problem dotyczy całej branży. Wiele sklepów monopolowych i spożywczych, w tym sieciowych, które mają w ofercie alkohole, umożliwia bowiem ich zakup przez e-stronę z dostawą do domu. Taką opcję wybrali też właściciele sklepu monopolowego w Krakowie.
Czytaj więcej
Właściciel spożywczaka musi mieć zgodę wszystkich właścicieli mieszkań w czterolokalowym budynku na sprzedaż alkoholu, jeżeli nie ma w nim zarządcy.
Zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych kat. B, tj. o zawartości alkoholu powyżej 4,5 do 18 proc., z wyjątkiem piwa, do spożycia poza miejscem sprzedaży, czyli stacjonarnym sklepem, uzyskali w styczniu 2017 r. Już w sierpniu przeciwko nim z urzędu wszczęto postępowanie o jego cofnięcie. A problemy handlowców były pokłosiem...prowokacji. Na początku sierpnia 2017 r. jeden z pracowników miasta dokonał bowiem zakupu wina za pośrednictwem witryny internetowej ich sklepu. Założył na niej konto i przez formularz zamówił dostawę do domu. Trunek z paragonem dostarczył kurier. Ten „urzędniczy zakup kontrolowany” został udokumentowany notatką służbową, a prezydent Krakowa cofnął zezwolenie.
W decyzji podkreślono, że obrót napojami alkoholowymi podlega reglamentacji. A cała procedura uzyskania zezwolenia powiązana jest z konkretnym adresem. W konsekwencji niedopuszczalna jest sprzedaż napojów alkoholowych z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość.