Mandaty wystawione przez wójta uderzą po kieszeni

Minął termin złożenia informacji o tym, czym palimy w domach. Spóźnialskim grożą srogie kary.

Publikacja: 13.07.2022 19:55

Mandaty wystawione przez wójta uderzą po kieszeni

Foto: Adobe Stock

Urzędnicy samorządowi od kilkunastu dni siedzą nad pudłami z deklaracjami mieszkańców o tym, co „wrzucają do pieca” w swoich domach, i mozolnie ewidencjonują informacje w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Obowiązek ich złożenia mieli właściciele i zarządcy budynków mieszkalnych i niemieszkalnych. Wynika on z ustawy z 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (tekst jedn. DzU z 2021 r., poz. 554).

Gminy bez wsparcia

Jak mówią samorządowcy, za niewywiązanie się z tego obowiązku kary na mieszkańców będą musieli nakładać nie rząd, ale wójtowie, burmistrzowie i prezydenci. I to niemałe, bo sięgające 5000 zł.

– Burmistrz zgodnie z ustawą musi wystawić mandat, jeśli tego nie zrobi, podlega odpowiedzialności za przekroczenie przepisów o dyscyplinie finansowej – ostrzega burmistrz Niepołomic Roman Ptak. Już dziś w tej gminie prawdopodobnie trzeba będzie wystawić ich ok 2 tys. Samorządowcy podkreślają, że rząd całą odpowiedzialność za akcję zrzucił właśnie na nich.

– Na poinformowanie mieszkańców i promocję nie dostaliśmy ani złotówki – relacjonuje Konrad Lembas, który nadzorował akcję w Niepołomicach. Samorząd wydał 20 tys. zł, bo tyle kosztowało wydrukowanie i wysłanie 11 tys. listów z ankietą i pouczeniem o ustawowych obowiązkach i karach za ich niedopełnienie.

W Gdańsku deklaracje nadal spływają. Wprowadzono już prawie 26 tys. (54 proc.). Napłynęły głównie pod koniec czerwca.

– Biorąc pod uwagę ilość korespondencji, mieszkańcy naszej gminy wywiązali się z obowiązku. Dokonanie spisu było wspierane przekazami medialnymi, informacjami w radach dzielnic czy komunikacji publicznej. Kampania na poziomie krajowym, pomimo rocznego okresu składania deklaracji, rozpoczęła się w ostatnim momencie. Powinna być prowadzona od momentu uruchomienia CEEB – mówi Mariusz Sadłowski, dyrektor Biura Energetyki Urzędu Miasta Gdańska.

Ale nie każdą gminę było na to stać. Dlatego urzędnicy szacują, że w niektórych z nich deklaracji nie złożyła nawet połowa domostw i zarządców nieruchomości.

– Dla mieszkańców ten, kto nakłada kary, jest winny. Pytali nas, dlaczego ich straszymy, na jakiej podstawie żądamy informacji. Najpierw mieli do nas pretensje, że muszą się spowiadać, teraz będą się złościli na mandaty – mówi Konrad Lembas.

Czytaj więcej

Spis bez wyjątków, nie tylko dla kopciuchów

Można uniknąć kary

Zdaniem radcy prawnej Agaty Chodkowskiej, z kancelarii Ostrowski i Wspólnicy mieszkaniec może uniknąć grzywny, musi jednak złożyć zaległą deklarację do momentu, kiedy włodarz gminy poweźmie wiadomość o popełnieniu wykroczenia.

– Rozwiązanie nazywa się czynnym żalem. Krótko mówiąc, mieszkaniec wie, że nie wypełnił obowiązku na nim ciążącego, ale naprawia swój błąd.

Spóźnialscy nie mogą powoływać się na brak wiedzy o przedmiotowym obowiązku. Jak wyjaśnia radca prawna, nieznajomość prawa szkodzi.

Jest jeszcze trochę czasu

Obowiązek zgłoszenia do CEEB, która ma pomóc rządowi w walce ze smogiem, był powszechny. Jak informuje Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, wszyscy zainteresowani mieli rok na zgłoszenie źródeł ciepła i spalania paliw o mocy do 1 MW. Joanna Niedźwiecka z GUNB zapewnia, że ci, którzy się zagapili, jeszcze mogą złożyć deklarację przez internet, na stronie zone.gunb.gov.pl. Do tej pory do bazy CEEB zgłoszono ponad 7 mln źródeł ciepła.

– Nie ma potrzeby myśleć dzisiaj o karach. Wiele gmin będzie jeszcze długo wpisywało dane swoich mieszkańców do systemu. – Agata Chodkowska dodaje, że realizacja obowiązku wprowadzenia danych do centralnej ewidencji może być rozciągnięta w czasie. Sześciomiesięczny termin będzie tutaj momentem, który dyscyplinuje gminę. Skoro do tego czasu gminy mają wprowadzić te dane, to dopiero zrobienie listy osób, pozwoli stwierdzić, kto tego nie zrobił. – Dlatego ewentualne odwlekanie w czasie nałożenia grzywny raczej będzie miało swój koniec wraz z nadejściem sześciomiesięcznego okresu na wprowadzenie danych do centralnej ewidencji – doradza ekspertka kancelarii Ostrowski i Wspólnicy.

Gminy z najlepszym wynikiem zgłoszeń

100 proc. zgłoszeń:

- Słupca, wielkopolskie

- Grzegorzew, wielkopolskie

- Siennica Różna, wielkopolskie

- Terespol, lubelskie

- Zawidów, dolnośląskie

99 proc. zgłoszeń:

- Nawojowa, małopolskie

- Poniatowa, lubelskie

- Sulmierzyce, wielkopolskie

- Pawłów, świętokrzyskie

- Szczuczyn, podlaskie

Komantarz

Magdalena Młochowska, dyrektor koordynator ds. zielonej Warszawy

Mimo informacji, że baza będzie narzędziem dla samorządów, samych samorządów nie włączono wystarczająco w prace nad ostateczną formą bazy, jej funkcjonalnościami i dalszym rozwojem, nie wspominając o uzgodnieniach dotyczących sposobu zbierania danych i wprowadzania deklaracji do CEEB oraz konsekwencjach finansowych i organizacyjnych, jakie wprowadzenie CEEB niesie za sobą. Dopiero wspólny głos samorządów zrzeszonych w ramach Unii Metropolii Polskich wymusił na GUNB w czerwcu br. włączenie wybranych przedstawicieli miast do zespołów roboczych powołanych w ramach projektu pn. Zintegrowany System Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE), jednak pierwsze spotkanie zaplanowano dopiero na 14 lipca br., a więc po ustawowym terminie składania deklaracji.

Urzędnicy samorządowi od kilkunastu dni siedzą nad pudłami z deklaracjami mieszkańców o tym, co „wrzucają do pieca” w swoich domach, i mozolnie ewidencjonują informacje w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Obowiązek ich złożenia mieli właściciele i zarządcy budynków mieszkalnych i niemieszkalnych. Wynika on z ustawy z 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (tekst jedn. DzU z 2021 r., poz. 554).

Pozostało 91% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie