Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek o zbadanie konstytucyjności szeregu nowych przepisów.
Po pierwsze, rozszerzające test niezawisłości sędziego na dopuszczalność badania spełniania przez sędziego wymogu „ustanowienia na podstawie ustawy”, co w ocenie prezydenta podważa nieodwołane powołania sędziowskie prezydenta i nieusuwalność sędziego (art. 179 i 180 Konstytucji). Po drugie, rozszerzające legitymację do złożenia wniosku o przeprowadzenie testu na sąd orzekający - w obecnej wersji prawo to mają tylko strony postępowania.
A także usunięcie ograniczenie z obecnej ustawy o SN, że okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do podważenia orzeczenia wydanego udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości i bezstronności. Prezydent kwestionuje też przyznanie sędziemu uprawnień do złożenia wniosku o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania w sprawach dyscyplinarnych i immunitetowych, zakresie w jakim naruszą one prawo pokrzywdzonego do naprawienia w rozsądnym terminie szkody wyrządzonej przestępstwem popełnionym przez sędziego.
Zaskarżył też przewidziane w noweli przesunięcie z SN do kompetencji NSA rozpatrywania dyscyplinarek sędziowski oraz testów. Wreszcie zbyt krótki, bo 21-dniowy okres na wejście w życie noweli.
- Charakter prawny przyjętych w ustawie rozwiązań prowadzi do istotnej zmiany ustrojowej w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Budzą one też poważne wątpliwości i zastrzeżenia nie tylko z perspektywy prezydenta RP, ale i wielu środowisk, w tym sędziowskich, zwłaszcza samego Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego - napisał w uzasadnieniu wniosku do TK prezydent.