To sedno uchwały Sądu Najwyższego (Izba Cywilna) w składzie: sędziowie Beata Janiszewska, Jacek Grela i Krzysztof Wesołowski. Chodzi o kluczową kwestię dla tysięcy frankowiczów, klientów Getin Noble Bank w upadłości, czekających na rozliczenie z bankiem, jego syndykiem i uwolnienie hipotek na ich mieszkaniach i domach.
Co z roszczeniami frankowiczów w razie upadłości banku?
O rozstrzygnięcie wspomnianej kwestii zwrócił się do Sądu Najwyższego warszawski Sąd Apelacyjny (sędzia Jolanta Pyźlak). Rozpatruje on apelację syndyka Getin Noble Bank od wyroku Sądu Okręgowego, który ustalił nieważność umowy kredytu frankowego zaciągniętego przez dwoje konsumentów w 2007 r. na budowę domu w systemie gospodarczym.
SA zapytał Sąd Najwyższy czy w związku z ogłoszeniem upadłości banku wierzytelność powodów, która podlega zgłoszeniu do masy upadłości rozdzielanej następnie miedzy wierzycieli (choć frankowiczom najpewniej niewiele z niej zostanie), czekać ma do czasu wyczerpania trybu upadłościowego. Czyli czy ma czekać do uznania roszczenia frankowiczów (lub odmowy) przez syndyka, co może trwać nawet kilka lat, czy też może być rozstrzygnięta w sądzie cywilnym, co nastąpi szybciej.
W przypadku przyjęcia, że roszczenie o ustalenie nieważności umowy powinno być rozpoznane w postępowaniu upadłościowym ochrona konsumenta byłaby iluzoryczna (sąd cywilny nie mógłby także zabezpieczyć roszczenia). - To jeden z argumentów na rzecz ochrony frankowiczów w ramach procesu cywilnego i rozstrzygniecie tej kwestii procesowej przez SN – wskazywała sędzia Pyźlak.
Do tej pory w tej omawianej kwestii sądy cywilne, w tym sąd frankowy, który przeprowadził w swoim gronie konferencję na ten temat, podzieliły się mniej więcej po połowie. Ale SN w czwartek przesądził, że sprawy te mogą być kontynuowane przez sądy cywilne po ogłoszeniu upadłości banku.