Ponad siedmiu na dziesięciu polskich menedżerów wolałoby wysoką pensję kosztem niższej premii niż atrakcyjny system prowizyjny, któremu towarzyszy słabsze wynagrodzenie zasadnicze. Choć w ostatnich latach firmy sporo inwestują w systemy premiowe dla swej kadry kierowniczej, to dla naszych szefów stała pensja okazuje się najważniejszym czynnikiem mobilizującym do pracy – wynika z badania „Motywacje menedżerów", do którego dotarła „Rz".
Znacznie rzadziej na pierwszym miejscu wśród motywatorów menedżerowie wskazywali bonusy i prowizje oraz dodatki pozapłacowe (benefity). Nie oznacza to, że ich nie cenią. W badaniu, które na przełomie tego roku firmy Bigram, Legg Mason i Wolters Kluwer przeprowadziły wśród 400 polskich szefów, aż 86 proc. ankietowanych przyznało, że benefity (na czele z opieką medyczną i służbowym autem) wpływają na ich zadowolenie z pracy.
Piotr Wielgomas, prezes firmy rekrutacyjnej Bigram, ocenia, że na preferencje menedżerów wpłynął kryzys, a także utrzymująca się niepewność w gospodarce. Cięcia kosztów w wielu spółkach sprawiły, że pensje rosły wolniej niż wcześniej (jeśli w ogóle rosły), a niestabilne otoczenie gospodarcze sprawia, że nie ma pewności osiągnięcia celów premiowanych bonusami. – Firmy skupiły się na rozwoju systemów dodatków pozapłacowych, zapominając niekiedy, jak ważne jest wynagrodzenie zasadnicze. Nie chodzi tu o wygórowane oczekiwania, ale o zarobki zgodne z rynkowymi – zaznacza Wielgomas.
Jak podkreśla Marek Grodziński, dyrektor Europejskiej Sieci Centrów BPO Capgemini, menedżerowie, oceniając swoje wynagrodzenie, porównują je zwykle do stawek rynkowych. – Chcą zarabiać co najmniej tyle, ile płaci konkurencja, a na pewno nie chcą zarabiać poniżej rynkowej mediany – dodaje Grodziński.
Tę opinię potwierdza Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments i członek rady programowej Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami. Przypomina niedawne badanie PwC, w którym polscy menedżerowie stwierdzili, że mogą nawet zarabiać mniej, byle nie gorzej niż ich koledzy z innych firm. – Po osiągnięciu odpowiedniego poziomu zarobków ważniejsze od samej wysokości pensji jest poczucie bycia traktowanym fair – podkreśla Kaźmierczak. Według niego rezerwę wobec bonusów i prowizji zmniejsza fakt, że w Polsce wiele systemów premiowych bazuje na uznaniowości zamiast na wymiernych parametrach.