Powtórka z Krzysztofa Kieślowskiego

13 marca minęły 22 lata od jego śmierci. Piękne, kolekcjonerskie wydanie boxu „Kieślowski", które tego dnia miało premierę, jest ważnym wydarzeniem na filmowym rynku.

Publikacja: 16.03.2018 16:00

Powtórka z Krzysztofa Kieślowskiego

Foto: East News/Polfilm

Na płytach DVD ukazywały się wcześniej jego fabuły i serial „Dekalog", był nawet zestaw filmów dokumentalnych. Ale dopiero nowe wydawnictwo umożliwia pełne spojrzenie na jego twórczość. A do tego jeszcze można delektować się kilkoma nagraniami, w których reżyser opowiada o sobie, o swoim widzeniu kina i świata.

Mawiał: „Każdy człowiek jest inny, ale wszyscy są podobni". To zdanie jest niemal kluczem do jego twórczości. I do jego sukcesu. Kieślowski jest fenomenem. Artyści z różnych stron świata – choćby Kanadyjczyk Atom Egoyan, Belg Jaco Van Dormael, Włoch Matteo Garrone, Iranka Samira Makhmalbaf, Amerykanin Taylor Hackford czy ulubieniec Sundance'u, największego amerykańskiego festiwalu filmów niezależnych, Mike Cahill – do dziś mówią o tym, jak wielki wpływ wywarła na nich twórczość polskiego reżysera. Z kolei Robert De Niro zwierzył się kiedyś, że kocha jego „Dekalog".

Na pozór tak bardzo zwyczajny, okularnik w koszuli w kratę, z nieodłącznym papierosem w dłoni, nie znoszący blichtru i póz – stał się widzom niezwykle bliski. Wrośnięty głęboko w polskość, przemówił językiem zrozumiałym dla wszystkich, nawet tych żyjących w bardzo odległych zakątkach świata. I przemawia do dzisiaj. Filmy Krzysztofa Kieślowskiego w ogóle się nie zestarzały. Może dlatego, że opowiadał o człowieku – jego moralności, słabościach, sile, uwikłaniu w świat i historię. Że przypominał kilka podstawowych pytań, na jakie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. I robił to nie z pozycji moralizatora, lecz człowieka tak samo zagubionego w labiryntach współczesności jak ci, którzy siadali przed ekranem.

W dokumentach i pierwszych filmach Kieślowski portretował Polskę z jej politycznym uwikłaniem, z tęsknotą za prawdą i wolnością.

Pióro ściśnięte w dłoni młodego bohatera „Personelu" – czy dotknie kartki, by podpisać donos? To jeden z najbardziej dramatycznych kadrów polskiego kina. Fantastycznie, że w zestawie tym znalazł się, trochę dziś zapomniany, „Krótki dzień pracy", będący zapisem narastania strajku robotniczego w 1981 roku. Wciąż zachwycają dokumenty Kieślowskiego – od tych społecznych jak „Szpital", po delikatne, psychologiczne jak „Siedem kobiet w różnym wieku". Teoretycznie pokazują one świat, który odszedł, ale czy naprawdę? Czy „Z punktu widzenia nocnego portiera" to tylko przeszłość? Tacy strażnicy byli, są i będą. A dzisiaj stają się znów groźni.

W jednym ze swoich najważniejszych dzieł – serialu „Dekalog", wcale nie tak prostym i stanowczym jak dziesięć biblijnych przykazań – Kieślowski śledził meandry współczesnej moralności. W znakomitym, niepokojącym „Przypadku" pokazał jak wiele w naszym życiu zależy od tego, gdzie znajdziemy się w jednym, z pozoru nieznaczącym momencie.

A po 1989 roku reżyser poczuł, że może już zamknąć okno od ulicy. Tak jak kiedyś bohater jego „Amatora" skierował kamerę na siebie. I zaczął zaglądać w głąb ludzkiej duszy. Nakręcił „Podwójne życie Weroniki", tryptyk „Trzy kolory". Trafił w nastrój końca XX wieku, zrozumiał, że mieszkańcy Zachodu potrzebują wiary w coś, co być może nawet nie daje się ogarnąć umysłem, ale daje otuchę, chroni przed samotnością. Starał się przypominać o tym, co w życiu najważniejsze.

Poświęcony Kieślowskiemu box został przygotowany z dużą starannością. Wszystkie filmy są po rekonstrukcji cyfrowej, w doskonałej jakości. Towarzyszy im książka, też już trochę zapomniana – zapiski samego autora opracowane przez Danutę Stok. Podobnie jak w przypadku boxu „Wajda" cena, 1500 zł, jest bardzo wysoka. Zwłaszcza w czasach, gdy wiele filmów Kieślowskiego można legalnie i za darmo obejrzeć w sieci. Ale to kolekcjonerskie wydanie zostanie w domowej wideotece na zawsze, dając okazję do spędzenia wielu, wielu godzin z wyjątkowym artystą i mądrym człowiekiem.

A mnie wciąż po głowie chodzi pytanie: co by dzisiaj, w tak bardzo niespokojnym i obolałym świecie, w tak podzielonym kraju, powiedział nam Kieślowski?

„Kieślowski: Antologia Filmowa", wydanie kolekcjonerskie (36 DVD), Dystrybucja: Galapagos Films

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Na płytach DVD ukazywały się wcześniej jego fabuły i serial „Dekalog", był nawet zestaw filmów dokumentalnych. Ale dopiero nowe wydawnictwo umożliwia pełne spojrzenie na jego twórczość. A do tego jeszcze można delektować się kilkoma nagraniami, w których reżyser opowiada o sobie, o swoim widzeniu kina i świata.

Mawiał: „Każdy człowiek jest inny, ale wszyscy są podobni". To zdanie jest niemal kluczem do jego twórczości. I do jego sukcesu. Kieślowski jest fenomenem. Artyści z różnych stron świata – choćby Kanadyjczyk Atom Egoyan, Belg Jaco Van Dormael, Włoch Matteo Garrone, Iranka Samira Makhmalbaf, Amerykanin Taylor Hackford czy ulubieniec Sundance'u, największego amerykańskiego festiwalu filmów niezależnych, Mike Cahill – do dziś mówią o tym, jak wielki wpływ wywarła na nich twórczość polskiego reżysera. Z kolei Robert De Niro zwierzył się kiedyś, że kocha jego „Dekalog".

Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku
Plus Minus
„Pić czy nie pić? Co nauka mówi o wpływie alkoholu na zdrowie”: 73 dni z alkoholem