Ubiegły tydzień to głównie temat alkotubek. Ale problem łatwego dostępu do alkoholu w Polsce jest szerszy.
Absolutnie się z tym zgadzam. I powiem szczerze, że w tym wszystkim najbardziej cieszy mnie to, że na rynek został wypuszczony produkt już tak kompletnie absurdalny, że zrobiła się wokół tego społeczne poruszenie. To zwróciło uwagę na inne patologie na rynku. Zdecydowanie należy wprowadzić uczciwą politykę alkoholową w Polsce, bo mamy totalną wolnoamerykankę. Alkohol jest sprzedawany praktycznie wszędzie. Teraz musimy postawić jakieś tamy, uregulować ten rynek, kontrolować go, ograniczyć promocje, bo naprawdę utopimy się w wódce.
Jak pani ocenia takie wydarzenie jak „piwo z Mentzenem”?
Nagannie, bo to jest promowanie picia. Wydarzenia alkoholowe z udziałem polityków, to jest duża nieodpowiedzialność.
Nie myśli pani, że ta partia, która zacznie walczyć z dostępem do alkoholu, będzie przegrana w kolejnych wyborach?
Jestem o tym przekonana. Ale czasem trzeba stanąć obok swojego doraźnego interesu politycznego i wprowadzić zmianę, która będzie służyła społeczeństwu. Bo jeżeli będziemy wszyscy kierowali się wyłącznie wysokością słupków, to nigdy nie pójdziemy do przodu. Natomiast na tym polega odważne też przywództwo w polityce, żeby przeprowadzać nawet niepopularne zmiany które finalnie opłacają się całemu społeczeństwu.
Czytaj więcej
Minister zdrowia Izabela Leszczyna przekazała, że jej resort kończy prace nad zmianami zasad sprzedaży alkoholu.
A gdzie partia Razem widzi się za rok?
Nie potrafię powiedzieć, co będzie za rok. Cały czas analizujemy, co jak wygląda scena polityczna, co dzieje się w rządzie, jak wygląda wprowadzanie zmian ważnych dla naszych wyborców.