System kaucyjny pełen dziur. Firmy mogą nie zdążyć

– Nie wiem, kto się na taki krok odważy od 1 stycznia 2025 r. – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności o uruchomieniu operatora systemu kaucyjnego.

Publikacja: 14.07.2023 16:00

System kaucyjny pełen dziur. Firmy mogą nie zdążyć

Foto: Adobe Stock

Ustawa budująca system kaucyjny trafiła do Sejmu w ostatniej chwili przed wakacjami parlamentarnymi i wyborami na jesieni. W ciągu półtora tygodnia przeszła przez pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu (6 lipca 2023 r.), prace Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (10 lipca), drugie czytanie na posiedzeniu Sejmu (11 lipca), ponowne skierowanie do Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Ochrony Środowiska (13 lipca). Podczas drugiego czytania w Sejmie zgłoszono 21 poprawek. Ustawa trafiła więc ponownie na posiedzenie komisji, gdzie starcie z rządem przetrwała – minister środowiska negatywnie opiniował większość poprawek i 20 odrzucono. Przetrwała jedynie poprawka Lewicy, by butelki objęte systemem kaucyjnym w zrozumiały sposób znakować. 

Ostatecznie, poprawki może jeszcze nanieść senat pod koniec sierpnia. Jeśli jednak tego nie zrobi lub poprawki nie zostaną przyjęte, wtedy – system będzie budowany na podstawie aktualnych zapisów w ustawie. Co oznacza, że system ruszy od 2025 r., pozostaną wysokie obowiązkowe poziomy zbiórek, kary za ich niezrealizowanie, kaucja będzie objęta też podatkiem VAT.

Główny problem, z którego będzie wynikało wiele innych, to zaledwie jeden rok na zbudowanie systemu kaucyjnego od podstaw. Nie przeszła poprawka mająca na celu przesunięcie terminu rozpoczęcia działania systemu o rok, z 2025 na 2026 r. Tak krotki czas grozi kompletnym niedopracowaniem wielu kluczowych spraw, jak - organizacja operatora systemu kaucyjnego, budowanie systemu IT., zaprojektowanie logistyki zwrotnej, podpisanie umów z punktami handlowymi, zakontraktowanie dostawców, uruchomienie kampanii skierowanej do konsumentów.

W ustawie wiele spraw zostało opisanych w sposób niewystarczający. Obowiązki dla operatora i odpowiedzialność jest ogromna, a za mało czasu, by operatorzy mogli zacząć pracę pewni, że jej podołają.

- Każdy, kto spróbuje uruchomić operatora i np. podpisze umowy z wprowadzającymi, a nie będzie całkowicie pewien, że zdoła się z nich wywiązać, podlega sankcjom karnym, łącznie z karą więzienia. Dlatego nie wiem, kto się na taki krok odważy od 1 stycznia 2025 r. – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. – By operator ruszył, musi mieć podpisane umowy ze sklepami i zapewnić warunki do zbiórki (w tym maszyny) i odbioru, system do rozliczania co do sztuki. Musi być absolutnie pewnym co do sprawności swojego systemu, bo gdy w czasie kontroli zostanie udowodnione, że był świadom, że tego nie osiągnie, podlega bardzo wysokim karom finansowym, łącznie z karą więzienia - dodaje.

Sam początek działania systemu kaucyjnego w 2025 r. to kolejny problem, bo na budowę systemu od zera zostanie około roku.

- Żaden z krajów europejskich nie zbudował tego systemu w rok, czego dziś oczekuje od nas prawodawca – mówi Agata Koppa, dyrektorka ESG i Corporate Affairs, Carlsberg Polska. Od początku debatowano na temat stworzenia operatora z branżą browarniczą, i innymi firmami napojowymi. – Chcielibyśmy projekt kontynuować i razem z branżą napojową rozpoczęliśmy rozmowy o koncepcji podmiotu reprezentującego. Rozmowy są jednak na tak wstępnym, niezobowiązującym etapie, że trudno przesądzić o liście potencjalnych podmiotów zainteresowanych utworzeniem operatora, a nawet o finalnej liczbie operatorów. Do podjęcia kolejnych decyzji niezbędna jest wiedza o finalnej treści ustawy definiującej ramy prawne dla systemu w Polsce - mówi Koppa. Finalny tekst ustawy nie będzie znany do momentu publikacji ustawy, a więc prawdopodobnie do jesieni

Kaucje z VAT i zbiórki

 Kolejne wyzwanie znowu dotyczy oderwania ustawy od możliwości przedsiębiorców, czyli – poziomów zbiórek. Wyznaczone przez ustawę poziomy zbiórek na 2025 r., są niemożliwe do zrealizowania, ponieważ to są poziomy dla dojrzałego systemu, nie dla rozwiązania, które dopiero startuje i nawet nie miało czasu na testy. Ustawa zakłada, że producenci zbiorą już w 2025 r. aż 77 proc. wprowadzonych na rynek butelek PET, rok później – 81 proc., w 2027 – 84 proc., w 2028 – 87 proc. i 90 proc. w następnych latach. Kary za brak zbiórek są surowe i zapisane w ustawie, która już weszła w życie, te są więc raczej pewne. Przy założeniu zerowej zbiórki dla producenta wprowadzającego 1 tys. ton opakowań kara wynosi 770 tys. zł. Czy jeśli producent zbierze około 40 proc. opakowań, to i tak kara za niewystarczającą zbiórkę obejmie pozostałe 37 proc. i sięgnie 370 tys. zł. Tysiąc ton przyjęte w tym wyliczeniu to jedynie hipotetyczny poziom produkcji raczej małej firmy. Duzi producenci napojów wprowadzają dużo większe ilości opakowań.

A jeśli chodzi o same opakowania, system już działający w wypadku butelek zwrotnych po piwie zostanie włączony do budowanego, choć, jak twierdzą browary, system kaucyjny butelek wielokrotnego użytku i system kaucyjny dla opakowań jednorazowych mają odmienną specyfikę, butelek zwrotnych nie można traktować jako odpadu, a opakowania jednorazowe wymagają selektywnego zebrania i przetworzenia na recyklatu.  - System szklanych wielorazowych butelek działa od wielu lat w Polsce bardzo sprawnie, osiągając poziomy zwrotności na poziomach przewyższających unijne oczekiwania – mówi Koppa. Do Carlsberga wraca ponad 90 proc. butelek szklanych. Dlatego browary chciałyby uznania wprowadzających butelki szklane wielokrotnego użytku za wprowadzających napoje bezpośrednio.

Wreszcie – kaucja. Dzisiejsze zapisy ustawy oznaczają, że napoje podrożeją. Ministerstwo klimatu postanowiło bowiem opodatkować kaucję, czyli klient będzie płacić cenę za napój, gdzie podatek będzie obliczany od ceny brutto napoju powiększonej o wartość kaucji. Wyższa będzie podstawa opodatkowania, branża nazywa to - kolejnym podatkiem dla konsumentów. – W innych krajach UE kaucja nie jest objęta VAT-em, bo nie jest towarem. To coś takiego jak żeton czy zastaw, który służy tylko temu, by konsument zwrócił butelkę w sklepie. Naliczenie kaucji to nie sprzedaż towaru o określonej wartości, do której należy doliczyć podatek. Brak zwolnienia kaucji z VAT oznacza wiele komplikacji – mówi Paulina Kaczmarek, kierowniczka działu zrównoważonego rozwoju w grupie spółek Danone.

Ustawa budująca system kaucyjny trafiła do Sejmu w ostatniej chwili przed wakacjami parlamentarnymi i wyborami na jesieni. W ciągu półtora tygodnia przeszła przez pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu (6 lipca 2023 r.), prace Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (10 lipca), drugie czytanie na posiedzeniu Sejmu (11 lipca), ponowne skierowanie do Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Ochrony Środowiska (13 lipca). Podczas drugiego czytania w Sejmie zgłoszono 21 poprawek. Ustawa trafiła więc ponownie na posiedzenie komisji, gdzie starcie z rządem przetrwała – minister środowiska negatywnie opiniował większość poprawek i 20 odrzucono. Przetrwała jedynie poprawka Lewicy, by butelki objęte systemem kaucyjnym w zrozumiały sposób znakować. 

Pozostało 88% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Handel
Polacy zmienili zdanie. Znów większość jest przeciwna zakazowi handlu
Handel
Przez rosnące ceny zyskują programy lojalnościowe. Czym przyciągają sklepy?
Handel
Będą tysiące nowych sklepów. Żabka przedstawiła ambitne plany rozwojowe
Handel
Ekspresowy koniec sprzedaży mentolowych wkładów tytoniowych?