Nowa 500 z fabryki w Tychach

Wygląda tak samo, ale inaczej. Auto naszpikowane zostało nowoczesnymi technologiami z pewnością pozostanie liderem w swoim segmencie.

Aktualizacja: 15.07.2015 11:36 Publikacja: 15.07.2015 09:48

Auto zostało właśnie pokazane w Turynie i bez wątpienia ma dwie cechy: we wszystkim przypomina „500". I wygląda jak nowe, chociaż zachowuje wszystkie cechy retro. Cena taka sama, jak w przypadku poprzedniego modelu: od 46,5 tys. złotych.

Projektanci z Centro Stile mieli wyjątkowo trudne zadanie. Bo „500" zawdzięcza swój sukces między innymi właśnie wyglądowi maksymalnie zbliżonym do oryginału, który swoją premierę miał w lipcu 1957 i tak naprawdę zapoczątkował rozwój włoskiej masowej motoryzacji.

Druga „500" miała swoją wielką premierę również w Turynie 4 lipca 2007 i od tego czasu na świecie, w tym w obu Amerykach sprzedano 1,5 mln „500". Auto produkowane jest w dwóch zakładach Fiat Chrysler Automobiles w Tychach i meksykańskiej fabryce w Toluca.

Przy pierwszym podejściu w 2007 roku projektanci nie ukrywali, że czuli ogromną presję opinii publicznej i szefów. Ale udało się. Auto odniosło sukces podobny do tego, jak nowe i unowocześnione MINI po tym, jak od Rovera kupił je niemiecki BMW. Fiat 500 jest też dzisiaj najczęściej sprzedawanym autem w tym segmencie i ma w nim udział ok 15 proc.

Przy drugim podejściu do modernizacji projektanci chcieli więc zmienić jak najwięcej, ale żeby to wyglądało, że nie zmienili praktycznie nic. I udało się jak najbardziej, mimo że jak przyznają projektanci z Centro Stile unowocześnionych bądź wymienionych zostało 1900 elementów pojazdu.

Większość jest niewidocznych gołym okiem, ale podczas jazdy wyraźnie zauważalna jest jakość dźwięku muzyki z zaawansowanego technologicznie systemu. Jest oczywiście szybki internet, może być nawigacja. Wszystkie systemy są już oparte na technologii cyfrowej. Każdy kupujący nową „500" może dobrać taką opcję, jaka mu najbardziej odpowiada.

Minimalnie zmieniło się auto na zewnątrz. Front poprzez delikatną zmianę kształtu i umieszczenia świateł trochę przypomina „starszego brata", crossovera Fiata 500x, który jak burza wiosną tego roku wszedł na rynek. Zmieniły się także światła tylne, trochę przypominają te, które Fiat pokazał w 2004 roku w modelu koncepcyjnym Trepiuno.

Są nowe kolory - doszła ciemna śliwka i koral i dodano nowe możliwości personalizacji pojazdu - może mieć na lakierze np. wzór w panterkę, góra z dołem karoserii mogą być połączone wyraźną „fastrygą", albo od przodu do tyłu pociągnięty jest szlaczek etno, bądź góra została pomalowana w marynarskie paski. Tych możliwości jest bez liku. Jest też kabrio, 500C który na rynku już został nazwany „puszką sardynek".

Do wyboru silniki benzynowe i diesla, a dla tych, którzy lubią ostrą jazdę, także ten z Abartha 1,4 litrowy z turbodoładowaniem.

Nowa 500, która jest produkowana w Tychach od maja na polskim rynku będzie dostępna w końcu lata.

Danuta Walewska z Turynu

Auto zostało właśnie pokazane w Turynie i bez wątpienia ma dwie cechy: we wszystkim przypomina „500". I wygląda jak nowe, chociaż zachowuje wszystkie cechy retro. Cena taka sama, jak w przypadku poprzedniego modelu: od 46,5 tys. złotych.

Projektanci z Centro Stile mieli wyjątkowo trudne zadanie. Bo „500" zawdzięcza swój sukces między innymi właśnie wyglądowi maksymalnie zbliżonym do oryginału, który swoją premierę miał w lipcu 1957 i tak naprawdę zapoczątkował rozwój włoskiej masowej motoryzacji.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Gigant doradztwa coraz bliżej ugody wartej 600 mln dol. Miał przyczynić się do epidemii opioidów
KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową