Na zeszłotygodniowym posiedzeniu Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej prezes Przemysław Rosati przedstawił propozycję brzmienia nowego regulaminu wykonywania zawodu. Został zaakceptowany i skierowany na obrady plenum NRA, które zaczną się 25 listopada.
Nowy regulamin ma być nieco dłuższy od obecnego – dodano definicję najważniejszych pojęć czy też regulacje normujące zasady wyznaczania zastępcy dla adwokata, który odszedł z zawodu (dotychczas były one określane na poziomie izb). Wskazuje też obowiązki adwokatów, które pojawiły się od czasu przyjęcia poprzedniego regulaminu (w 2009 r.) – jak te wynikające z RODO czy dyrektywy AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy). Projekt idzie raczej w stronę liberalizacji obowiązków adwokata. Powtórzono też nowelizację z maja tego roku, pozwalającą odstąpić od oznaczania lokalu, w którym wykonuje się zawód, po zgłoszeniu tego do ORA.
– Wadą zbyt wyśrubowanych wymogów formalnych było to, że często stawały się przepisami martwymi – wskazuje Robert Pogorzelski. – Lepiej więc je już zliberalizować, ale żeby dało się ich przestrzegać. Oczywiście nie postuluję, żeby w ogóle znieść wszelkie wymogi. Mam nadzieję, że takie „życiowe” zmiany spowodują, że ten zawód będzie wybierało więcej osób.
Czytaj więcej
Adwokatom zamknięto możliwość skutecznej komunikacji z sądami drogą korespondencji elektronicznej - alarmuje dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
Łatwiejsze rozliczenia
Największe praktyczne znaczenie może mieć rezygnacja z zakazu potrącania wynagrodzenia ze środków powierzonych adwokatowi przez klienta. Obecna wersja regulaminu stanowi, iż nie można z nich regulować należności adwokata, a w nowej wskazano, że gdy ze środków finansowych klienta ma być regulowane honorarium adwokata, postanowienia określające wysokość i zasady jego wypłacania „z rachunku dla środków finansowych klienta” muszą znaleźć się w pisemnej umowie.