Zapowiadany przez opozycję, która wygrała wybory parlamentarne, rozdział funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego staje się coraz bardziej prawdopodobny (choć wszystko i tak w rękach prezydenta). Dużo mówi się także o odpolitycznieniu prokuratury. Jest projekt, jak to zrobić (autorstwa Stowarzyszenia Lex Super Omnia), i cieszy się on akceptacją polityków przyszłej władzy.
Nic więc dziwnego, że widać już ruchy osób zajmujących najwyższe stanowiska w Prokuraturze Krajowej, ale także w jednostkach niższego szczebla.
Jako pierwszy tuż po wyborach w stan spoczynku przeszedł Przemysław Funiok, zastępca prokuratora generalnego ds. wojskowych. Dużo mówiło się o tym, że prokurator Funiok to prawa ręka prokuratora Zbigniewa Ziobry. Jak ustaliliśmy, to raczej prawa ręka Bogdana Święczkowskiego, w latach 2016–2022 prokuratora krajowego, pierwszego zastępcy prokuratora generalnego (dziś sędziego Trybunału Konstytucyjnego).
Czytaj więcej
Sejm ostatecznie uchwalił przepisy, które przekazują Prokuratorowi Krajowemu część uprawnień Prokuratora Generalnego. Zdaniem opozycji, Zjednoczona Prawica zabezpiecza w ten sposób swoje wpływy w ważnej instytucji na wypadek przegrania wyborów. Prokurator Krajowy może być bowiem odwołany tylko za zgodą prezydenta.
Dla prok. Funioka to powrót w stan spoczynku, w którym był przed powrotem do władzy ministra Ziobry.