Ewa Wrzosek: Nierozliczenie dyspozycyjnych prokuratorów z czasów PiS jest demoralizujące

Gołym okiem widać zmianę jakościową w kierowaniu prokuraturą. Ale widać też brak rozliczeń dyspozycyjnych prokuratorów - mówi Ewa Wrzosek, prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.

Publikacja: 13.09.2024 18:28

Prokurator Ewa Wrzosek

Prokurator Ewa Wrzosek

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Co się dzieje z pani sprawami w prokuraturze? Np. ze sprawą tzw. autobusową, w której zarzucano pani wynoszenie informacji ze śledztwa?

Prok. Ewa Wrzosek: Odnosząc się do tego publicystycznego określenia, nikt nigdy nie stawiał mi, ani żadnej z pozostałych osób występujących w tej sprawie, zarzutów: „wynoszenia informacji ze śledztwa”, takie sformułowanie jest pomówieniem i nadużyciem. To śledztwo, prowadzone wcześniej przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, gdzie wobec mnie i pani prokurator Małgorzaty Mróz zostały skierowane wnioski o uchylenie immunitetów – najpierw zakończyło się nieuwzględnieniem tych wniosków i umorzeniem sprawy przed Izbą Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, a następnie umorzeniem przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi. O umorzeniu tego postępowania – co nastąpiło pod koniec sierpnia – dowiedziałam się zresztą przypadkiem, przy okazji rozpoznawania przez sąd mojego zażalenia na jedno z postanowień wydanych w jego toku jeszcze w 2023 r. Dlatego nie znam szczegółów tej decyzji i czekam na udostępnienie przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi akt sprawy.

Czytaj więcej

Prokurator Ewa Wrzosek nie straci immunitetu. SN zakończył sprawę

Czy to umorzenie było przypadkowe? Niektórzy sugerują związek pomiędzy umorzeniem a awansem prokuratora Krzysztofa Bukowieckiego, który je podpisał. Nie ma pisemnego uzasadnienia w sprawie jego awansu. 

Nie znam uzasadnienia awansu prokuratora Krzysztofa Bukowieckiego, a jego samego po raz pierwszy spotkałam na sali sądowej w Sądzie Najwyższym, gdy występował w mojej sprawie o uchylenie immunitetu. Z tego co wiem, jest doświadczonym prokuratorem, z wieloletnim stażem zawodowym w prokuraturze regionalnej, więc taki awans nie jest czymś zaskakującym. A co do umorzenia - osobiście ubolewam nad tym, że moja sprawa w Sądzie Najwyższym zakończyła się umorzeniem wobec cofnięcia wniosku o uchylenie mi immunitetu, a nie rozstrzygnięciem merytorycznym, jak w przypadku pani prokurator Małgorzaty Mróz. Wtedy nie byłoby pola do takich spekulacji. Stawiane nam zarzuty były nie tylko absurdalne pod względem faktycznym, ale w szczególności prawnym. Były politycznie motywowanym nadużyciem władzy przez prokuratorów prowadzących tamto śledztwo. Dlatego niezwłocznie po uzyskaniu dostępu do akt tej sprawy złożę wniosek o pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej z art 231 k.k., a z tego co wiem, takie zawiadomienie o popełnieniu przez nich przestępstwa złożą również inne osoby występujące w tej sprawie. 

Czytaj więcej

Prokurator Małgorzata Mróz nie straci połowy pensji. Jest decyzja SN

W kwietniu Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo dotyczące pani działalności w sprawie blokowania zmian w statutach mediów publicznych. Stało się to po tekście WP informującym, że wnioski złożone przez panią do sądów ws. TVP powstawały poza siedzibą prokuratury. Co dalej z tą sprawą?

Odpowiem wprost – nie wiem. Nie mam żadnej informacji, co robi Prokuratura Krajowa, czy i jakie czynności procesowe wykonuje, jakie są ustalenia tego śledztwa i ile czasu jeszcze będzie trwało. Jestem do dyspozycji prokuratury, nikt jednak mnie do tej pory nie wezwał do złożenia wyjaśnień. Podkreślę więc to, co już wielokrotnie mówiłam: nigdy nie ukrywałam faktu podjęcia przeze mnie działań, o które pani pyta, a cała korespondencja urzędowa w tej sprawie była ewidencjonowana w urządzeniach elektronicznych prokuratury mokotowskiej. Celem skierowanych przeze mnie wówczas wniosków było zabezpieczenie interesu Skarbu Państwa, tak by nie został on pozbawiony uprawnienia do swobodnego powoływania organów spółek (likwidatorów) w jednostkach publicznej radiofonii, telewizji i PAP-u. W moim najgłębszym przekonaniu tego właśnie wtedy wymagał interes społeczny, bo planowane przez ministra Glińskiego zmiany miały utrzymać partyjną kontrolę nad działalnością mediów publicznych i stanowiły rażący przykład naruszenia interesu publicznego. Prokurator jest uprawniony do żądania wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również udziału w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Decyzja, czy te wnioski uwzględnić, należała już do sądów. Moje działania w żadnym więc z aspektów nie były bezprawne. 

Czytaj więcej

Lex Super Omnia wzywa prok. Wrzosek do wyjaśnień. "Prowadzone jest postępowanie"

Pani prokurator, jak się pracuje w prokuraturze pod nowym kierownictwem? Widać zmiany?

Wszystko zależy od tego, gdzie się patrzy. To, co widać gołym okiem, to na pewno zmiana jakościowa w kierowaniu prokuraturą. Odsunięcie od zarządzania osób, które jeszcze niedawno całą swą aktywność skupiały na zabezpieczaniu interesów partyjnych Zbigniewa Ziobry, zamiast na prawidłowym funkcjonowaniu prokuratury, powoli przynosi efekty. Nowe śledztwa, podejmowanie starych, niezasadnie umorzonych czy tych, w których odmówiono wszczęcia - to się dzieje. Działają zespoły śledcze, stawiane są zarzuty w sprawach, które latami bez żadnej reakcji ze strony prokuratury bulwersowały opinię publiczną, są zatrzymania i wnioski o areszt.

Czytaj więcej

Prokurator, który trzymał akta w garażu, ma duże kłopoty i dyscyplinarkę

To czego nie widać - to brak rozliczeń dyspozycyjnych prokuratorów, tych którzy dla własnych korzyści, ręka w rękę z Ziobrą, przez osiem lat demolowali prokuraturę, świadomie działając na szkodę interesu publicznego. Ten brak determinacji, żeby ich pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej czy karnej za nadużywanie władzy – jest nie tylko demoralizujący dla środowiska prokuratorskiego, ale w mojej ocenie ma również negatywne skutki, jeśli chodzi o odbiór społeczny i wizerunek nowej prokuratury.

Co się dzieje z pani sprawami w prokuraturze? Np. ze sprawą tzw. autobusową, w której zarzucano pani wynoszenie informacji ze śledztwa?

Prok. Ewa Wrzosek: Odnosząc się do tego publicystycznego określenia, nikt nigdy nie stawiał mi, ani żadnej z pozostałych osób występujących w tej sprawie, zarzutów: „wynoszenia informacji ze śledztwa”, takie sformułowanie jest pomówieniem i nadużyciem. To śledztwo, prowadzone wcześniej przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, gdzie wobec mnie i pani prokurator Małgorzaty Mróz zostały skierowane wnioski o uchylenie immunitetów – najpierw zakończyło się nieuwzględnieniem tych wniosków i umorzeniem sprawy przed Izbą Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, a następnie umorzeniem przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi. O umorzeniu tego postępowania – co nastąpiło pod koniec sierpnia – dowiedziałam się zresztą przypadkiem, przy okazji rozpoznawania przez sąd mojego zażalenia na jedno z postanowień wydanych w jego toku jeszcze w 2023 r. Dlatego nie znam szczegółów tej decyzji i czekam na udostępnienie przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi akt sprawy.

Pozostało 84% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach