Ani związkowcy z Vereinigung Cockpit, ani przedstawiciele zarządu przewoźnika nie mają nadziei, na powodzenie rozmów ostatniej szansy, bo stanowiska obu stron są zbyt od siebie oddalone.
Protest zacznie się w minutę po północy z czwartku 1 września na piątek 2 września i zakończy na minutę przed północą z piątku na sobotę. Jak podaje Lufthansa, z tego powodu ucierpi ponad 130 tysięcy pasażerów, a z odwołaniem rejsów trzeba się liczyć już we czwartek wieczorem oraz przez cały nadchodzący weekend. Data protestu wypada w szczycie przewozowym, bo właśnie kończą się wakacje szkolne w większości krajów Europy i na koniec tego tygodnia przypada największa fala powrotów. Lufthansa ze swojej strony obiecuje, że dołoży wszelkich starań, aby pasażerom, którzy ucierpią z powodu strajku, jak najszybciej zaoferować alternatywne trasy bądź daty podróży. Ucierpią także rejsy cargo.
Czytaj więcej
Trzy największe w Chinach linie lotnicze straciły w II kwartale łącznie 28,4 mld juanów (4,12 mld dolarów). więcej niż na początku roku z powodu dużych zakłóceń w ruchu związanych też z całkowitą blokadą Szanghaju
Rozmowy ostatniej szansy załamały się we czwartek, 31 sierpnia wieczorem, a pierwsze groźby strajku pojawiły się w połowie tego lata. LH I LH Cargo zatrudniają łącznie ponad 5 tysięcy pilotów.
Lufthansa ze swojej strony zapewnia, że zrobi wszystko, aby zminimalizować zakłócenia w podróży, ale wobec tak masowej akcji jest praktycznie bezradna i zachęca pasażerów do sprawdzania statusu lotu na stronie internetowej Lufthansy.