Czy Allegro stało się big techem?
Nie jesteśmy big techem, ale z dumą mogę powiedzieć, że jesteśmy jedną z największych europejskich firm technologicznych. Prawie połowa naszego zespołu to elitarna grupa inżynierek i inżynierów, których zazdrości nam niejedna globalna firma.
Nad Wisłą jednak mocno rośniecie. W wynikach za drugi kwartał raportujecie już blisko 15 mln aktywnych kupujących w Polsce. Ilu chcecie mieć docelowo, gdzie jest granica?
38 milionów (śmiech). Natomiast mówiąc poważnie: nawet po odliczeniu tych osób, które nie mogą albo nie chcą korzystać z komputera, nadal pozostaje dość duża liczba potencjalnych użytkowników. Szczególnie duży potencjał widzimy w pokoleniu Z, dla którego zakupy online to oczywisty wybór. Może nawet dwukrotnie większy od tego, który mamy teraz. Byłoby nam więc bardzo miło, gdyby każdy, kto chce robić zakupy w internecie, spędził z nami chociaż trochę czasu. Olbrzymią szansę dla platformy, a tym samym dla naszych sprzedawców, widzimy w naszym rozwoju w Europie Środkowej. Będąc na wszystkich sześciu rynkach, tak naprawdę w prosty sposób niemal podwajamy liczbę potencjalnych kupujących nawet do niemal 70 milionów.
Wzrost zysku EBITDA w drugim kwartale w Polsce wyniósł o prawie 35 proc. rok do roku, przychody wzrosły o prawie 24 proc. Ale GMV, czyli wzrost wartości sprzedanych towarów brutto, tylko o 11,6 proc. Jak wytłumaczyć tę dysproporcję?