Jak podaje „Rzeczpospolita” („Specjalne rozwiązania dla frankowiczów w sądach. Ministerstwo Sprawiedliwości zdradziło plany” z 25 czerwca 2024 r.), w sądach toczy się co najmniej 190 tys. sporów z umów kredytów we frankach szwajcarskich. Część kończy się unieważnieniem całej umowy kredytowej, bo sąd unieważnia klauzule przeliczenia według tabeli kursowej. Wywołuje to oczywiście poważne konsekwencje dla wzajemnych roszczeń i rozliczeń stron. Co do zasady, bank i kredytobiorca mają wzajemne roszczenia o zwrot (całości) świadczeń z tytułu unieważnionej umowy kredytu. Kredytobiorcy żądają zwrotu zapłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, zaś banki zwrotu udostępnionego kapitału.
Rozliczanie nieważnych umów kredytowych odbywa się przede wszystkim według tzw. zasady dwóch kondykcji (zasada/teoria kondykcji). W praktyce kredytobiorca i bank zgłaszają roszczenia w dwóch odrębnych sprawach. Klient, zainteresowany uzyskaniem jak największej sumy, zwykle nie zgadza się na jednoczesne rozliczenie roszczeń banku w jednej sprawie. Rozliczanie zgodnie z zasadą kondykcji rzutuje na zwiększone obciążenie sądów, wydłużający się czas rozpoznawania spraw i rosnące koszty postępowań.
Czytaj więcej
Kredytobiorca, który sprzedał swoje roszczenia bez pełnego rozliczenia z bankiem, będzie miał problem, gdy bank zażąda zwrotu kredytu – ostrzega Henryk Walczewski, sędzia sądu frankowego.
Teoria salda – istota
Alternatywna względem podwójnej kondykcji jest „teoria salda”. Zakłada ona, że świadczenia nienależne stron należy rozpatrywać łącznie. Roszczenie o zwrot świadczenia przysługuje ostatecznie tylko stronie, która świadczyła więcej. Stanowi więc różnicę między jej świadczeniem a świadczeniem drugiej strony (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., sygn. III CZP 11/20, odrzucającej teorię salda).
W praktyce, w razie stwierdzenia nieważności umowy całość wzajemnych roszczeń banku i kredytobiorcy powinna być rozliczona w jednym postępowaniu sądowym. Sąd Najwyższy stwierdził też w powołanej uchwale, że rozliczenie świadczeń według teorii salda nie stanowi alternatywnej ścieżki (instytucji) względem potrącenia. To ostatnie służy bowiem uproszczeniu rozliczenia świadczeń z umów wzajemnych czy dwustronnie zobowiązujących. Sąd Najwyższy trafnie zauważył, że właściwe instytucje prawa cywilnego umożliwiają rozliczenie nieważnej umowy niezależnie od teorii salda. To jednak wymaga odpowiedniej decyzji i aktywności uprawnionej strony.