W latach 2015–2023, podobnie jak większość z Państwa, dużo spacerowałem. Bywaliśmy pod Trybunałem Konstytucyjnym, protestując przeciw bezprawnemu powoływaniu sędziów zaprzysięganych nocą przez prezydenta. Przechadzaliśmy się pod Pałacem Prezydenckim, Sądem Najwyższym, Sejmem, Senatem i Ministerstwem Sprawiedliwości, przeciwni reformom w wymiarze sprawiedliwości mającym w istocie pozbawić sędziów niezawisłości. Docieraliśmy pod gmach telewizji w obronie wolnych mediów i na plac Zamkowy w obronie praw kobiet.
Nowe znaczenie
Ironią losu było, że protestowaliśmy przeciwko działaniom polityków, którzy swoją partię nazwali Prawo i Sprawiedliwość. Sprzeciwialiśmy się dyskryminacji obywateli, co stało się spécialité de la maison polityków spod szyldu Solidarnej Polski. Standardową metodą działania ugrupowań populistycznych i antydemokratycznych jest nadawanie słowom zupełnie nowych znaczeń, czego przejawem jest przedstawianie negatywnych zachowań, jak popełnianie przestępstw czy naruszanie zasad społecznych, jako coś pozytywnego.
Czytaj więcej
Zdewastowana prokuratura wymaga głębokich reform i zrezygnowania z zatrudniania osób, dla których praworządność jest obcym słowem.
W ten sposób złodziej może być przedstawiany jako bohater, idiota jako mędrzec, a łgarz jako wzór prawdomówności. Człowiekowi wychowanemu na wzorcach demokratycznych, w których działają wzorce rozsądku i przyzwoitości, trudno w takim środowisku funkcjonować, bo próbuje się doszukać sensu w słowach, które sensu nie mają, i polemizować ze stwierdzeniami, z którymi polemika jest bezprzedmiotowa. Fałszywa teza jest bowiem stawiana z pełną premedytacją dla osiągnięcia jakiegoś najczęściej niegodnego celu.
Bezsensowna jest dyskusja z idiotycznymi tezami, powtarzając za Markiem Twainem: „Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem”.