Na wniosek Polski ambasadorowie krajów Unii Europejskiej zajmą się w środę sprawą węgierskiej prezydencji w kontekście kontrowersyjnych wizyt premiera Viktora Orbana w Kijowie, Moskwie i Pekinie – informuje RMF FM.
Viktor Orbán zjednoczył skrajną prawicę i stworzył trzecią co do wielkości frakcję w Parlamencie Europejskim. Ma u siebie przedstawicieli Le Pen i holenderskich nacjonalistów, ale nie ma PiS ani Konfederacji.
- Było bardzo, bardzo trudno - mówił o procesie renegocjowania polskiego Krajowego Planu Odbudowy z Unią Europejską wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Ujawnił, że negocjacje obejmowały m.in. podatek od aut spalinowych, na który Polska nie chciała się zgodzić.
Aby współpraca naszych krajowych śledczych z europejskimi w ramach PE układała się dobrze, potrzeba wielu zmian w przepisach. Pierwsze projekty już są.
Węgry nie będą uczciwym rozjemcą w czasie swojej rozpoczętej właśnie prezydencji w UE. Liczą na wzmocnienie skrajnej prawicy w Unii i zwycięstwo Donalda Trumpa w USA.
Viktor Orbán spotyka się z Władimirem Putinem. To nie tylko prowokacja, ale też sygnał ośmielający tych, którzy chcą wycofania bezwarunkowego poparcia dla Ukrainy.
Wielka Brytania, Litwa, Niemcy i Francja. Te kraje Ukraińcy uważają za bardziej niezawodnych sojuszników niż Polskę, wynika z badań European Council on Foreign Relations (ECFR).