Anna Nowacka-Isaksson: To nie przestępstwo. To dolegliwość

Wdrażany pakiet działań ma położyć kres przemocy wobec kobiet.

Publikacja: 07.06.2022 08:54

Anna Nowacka-Isaksson: To nie przestępstwo. To dolegliwość

Foto: Adobe Stock

Temat przemocy wymusiły realia. Ostatnio w kraju zanotowano szereg nowych przypadków agresji wobec kobiet.W Sztokholmie znaleziono dwie kobiety z poważnymi obrażeniami ciała. Pierwsza 40 -letnia miała „spaść” z balkonu, drugą 20- letnią pociętą nożem sprawca pozostawił na klatce schodowej. Obydwie padły ofiarą przemocy domowej. Niedawno też uratowano kobietę odnalezioną na 25-metrowej głębokości w wyrobisku górniczym pod miejscowością Norberg 170 km od Sztokholmu. Wołanie o pomoc dobiegające z dołu usłyszały przechodzące nieopodal osoby i zaalarmowały służby ratunkowe. Zatrzymanego mężczyznę podejrzewa się o gwałt i usiłowanie zabójstwa. W Malmö z kolei zanotowano tego samego dnia dwie próby zabójstwa. Na dachu hotelu znaleziono młodą ciężko ranną kobietę, a kilka godzin potem z okna mieszkania na drugim piętrze wypadła 30- latka.

W ubiegłym zaś tygodniu doszło do śmierci14-letniej dziewczynki. Zatrzymano trzy osoby z jej rodziny w Nacka w stołecznym regionie.

Czytaj więcej

Anna Nowacka-Isaksson: Miłość do kata

W ubiegłym roku zgłoszono 57 600 przypadków znęcania się, gdzie ofiara znała sprawcę. Przestępstwa popełnione w domu wobec dorosłych kobiet stanowiły 81 proc. doniesień. Ofiarą śmiertelnego pobicia przez obecnych lub byłych partnerów padło 15 kobiet. Badania wskazują, że najczęstszym motywem nękania jest chęć sprawowania przez mężczyznę kontroli nad partnerką. Najczęstszym motywem zbrodni z kolei jest zazdrość.

Pod względem przemocy domowej statystyki na ten rok zapowiadają się niestety jeszcze bardziej tragicznie. W ciągu kilku miesięcy 2022 r. zamordowano 17 kobiet. Zginęły z rąk obecnych lub byłych partnerów.

”Śmiertelna przemoc osiągnie nowy katastrofalny poziom w Szwecji”, komentowała organizacja Unizon, zaangażowana w ochronę i wspieranie prześladowanych kobiet.

„Dlaczego tak niewiele się zmieniło, chociaż od dawna zajmuję się tą kwestią”, pytała Jenny Westerstrand, przewodnicząca krajowej organizacji pomocy kobietom i dziewczętom ROKS. W działania przeciwko przemocy zainwestowano miliardy, a nie widać, że jest lepiej, podkreślała.

Po fali przemocy w ubiegłym roku, kiedy w ciągu tylko trzech tygodni pięć kobiet zginęło z rąk partnera, rząd chciał pokazać, że dla tego rodzaju przestępstw jest zero tolerancji. Przedstawił wówczas 40 inicjatyw mających zwalczyć patologie. Teraz ten pakiet działań ambitnie rozbudował do 99 przedsięwzięć przeciwko przemocy. M.in zaostrzył sankcje za wiele przestępstw. Za poważne naruszenie zakazu zbliżania się do mieszkania byłej partnerki grozi teraz kara co najmniej roku więzienia.Przestępstwo zniesławienia ma być teraz sądzone jako pogwałcenie zakazu kontaktów lub prześladowanie. Wprowadzenie rozszerzonego zakazu kontaktowania się z partnerką przewiduje nałożenie na delikwenta elektronicznej bransolety. Ten rodzaj restrykcji oznacza, że osoba objęta zakazem jest wyłączona z poruszania się w pobliżu mieszkania osoby chronionej, ale także miejsca pracy i innych obszarów jej przebywania.

Dlaczego jednak organizacje zajmujące się na co dzień pomocą dla ofiar przemocy domowej nie wydają się być usatysfakcjonowane reformami, które mają umożliwić radykalne rozprawienie się z brutalnością mężczyzn? Organizacje tłumaczą, że praktyka pokazuje, że zmiany w legislacji do tej pory nie przełożyły się na zredukowanie tragicznych zachowań dręczycieli. Przewodnicząca ROKS jako przykład wymienia sposób odnoszenia się do sprawców przemocy. Według niej, opieka społeczna, która zajmuje się dręczycielami, traktuje mężczyzn uznających prawo pięści z pewnym rodzajem akceptacji. O przemocy nie mówi się jako o „czymś przestępczym, tylko o tym, że to jest jego dolegliwość”, komentuje.

Przewodnicząca ROKS odwołuje się do przepisu uchwalonego w ubiegłym roku, zgodnie z którym opieka społeczna ponosi odpowiedzialność za próbę nawracania mężczyn, którzy użyli siły pięści w domu. Ma też obowiązek działania prewencyjnego. Jest też zobligowana szczególne uwzględniać bezpieczeństwo narażonej na przemoc rodziny, zwłąszcza, gdy mężczyzna przebywa na wolności.

Organizacje wspierajace ofiary przemocy krytykują też i to, że prokuratorzy zbyt rzadko orzekają zakaz kontaktowania się z osobą chronioną. Według nich, prokuratorzy odrzucają restrykcje „cały czas, bo bardzo ograniczają one mężczyzn”.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej” w Szwecji

Temat przemocy wymusiły realia. Ostatnio w kraju zanotowano szereg nowych przypadków agresji wobec kobiet.W Sztokholmie znaleziono dwie kobiety z poważnymi obrażeniami ciała. Pierwsza 40 -letnia miała „spaść” z balkonu, drugą 20- letnią pociętą nożem sprawca pozostawił na klatce schodowej. Obydwie padły ofiarą przemocy domowej. Niedawno też uratowano kobietę odnalezioną na 25-metrowej głębokości w wyrobisku górniczym pod miejscowością Norberg 170 km od Sztokholmu. Wołanie o pomoc dobiegające z dołu usłyszały przechodzące nieopodal osoby i zaalarmowały służby ratunkowe. Zatrzymanego mężczyznę podejrzewa się o gwałt i usiłowanie zabójstwa. W Malmö z kolei zanotowano tego samego dnia dwie próby zabójstwa. Na dachu hotelu znaleziono młodą ciężko ranną kobietę, a kilka godzin potem z okna mieszkania na drugim piętrze wypadła 30- latka.

Pozostało 80% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian