Prawie surrealistyczny przebieg wydarzeń na Norrmalmstorg w Sztokholmie w sierpniu 1973 r. paraliżował kraj ponad pięć dób. I do tej pory fascynuje świat. O dramacie, który zrodził słynny syndrom, powstały filmy, inscenizacje i opera. Specjalną ekspozycję stworzono też o nim w sztokholmskim Muzeum Policji. Ostatnio zaś szwedzka telewizja wyemitowała dziesięcioodcinkowy program z serii true crime, poświęcony najbardziej znanemu rabunkowi w kryminalnej historii kraju.
W tym programie dziennikarze Andre Pops i Lasse Lampers odtwarzają kolejność historycznych zdarzeń niemalże minuta po minucie i widzowie mają możliwość zapoznać się z materiałem z telewizyjnego archiwum nigdy niepublikowanym.
Czytaj więcej
Rząd obostrza warunki przyznawania subwencji.
Do siedziby Szwedzkiego Banku Kredytowego wszedł wymazany ciemną pastą do butów na twarzy, w peruce i okularach do zabawy Jan Erik „Janne” Olsson. Był na przepustce z więzienia.
Na przestępcę z dużą, brązową torbą nikt nie zwrócił uwagi, dopóki ten pistoletem maszynowym nie wystrzelił w sufit kilku serii i nie krzyknął po angielsku: „Kładźcie się na podłogę. Feta się zaczyna!”. Jeden z pracowników włączył alarm i na miejscu zjawiła się policja. Jednego z funkcjonariuszy napastnik postrzelił w rękę, domagał się rozmowy z dowództwem policji.