Wszyscy trzej dawni dyrektorzy TAI zostali zwolnieni dyscyplinarnie, pod zarzutem działania na szkodę spółki.
Pytana o powód dyscyplinarnego zwolnienia Telewizja Polska nie udziela odpowiedzi, wskazuje jedynie na działania wymienionych pracowników podejmowane po 20 grudnia, kiedy to minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił powołanie nowych władz spółki. Mają to być działania na szkodę spółki i nieprawidłowości, jakich się dopuścili.
Czytaj więcej
Z opublikowanego przez posła KO Dariusza Jońskiego dokumentu wynika, że dyrektorzy w Telewizji Polskiej zarabiali co najmniej setki tysięcy złotych rocznie, a kwoty te sięgał nawet 1,5 mln złotych rocznie. "Nie bronią żadnej wolności, tylko interesu politycznych mocodawców i swoich horrendalnych, wręcz niemoralnie wysokich wynagrodzeń" - komentuje zarobki w TVP posłowie.
Zarzuca się im m.in. okupację siedziby TVP przy placu Powstańców Warszawy, prowadzenie konkurencyjnej wobec TVP działalności w Telewizji Republika, gdzie po wygaszeniu na krótko sygnału TVP przenieśli się pracownicy tej stacji, szkalowanie nowych władz Telewizji Publicznej, oraz podejmowanie innych działań na szkodę TVP, w tym m.in. próbę wtargnięcia Samuela Pereiry do gmachu Telewizji na Woronicza.
Kolejnym zarzutem są próby wyłudzenia ok. 300 tys. złotych dodatkowych na osobę „poprzez posługiwanie się nieskutecznie zawartym porozumieniem stron w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę, wypełnionymi przez nich niezgodnie z ustaleniami z pracodawcą”. Jak pisze Wyborcza.pl, chodzi o podpisanie aneksów podwyższających wynagrodzenia, z dłuższymi okresami wypowiedzenia i zakazem pracy u konkurencji.