Jego treść porównać można do hipotetycznego, mam nadzieję, przepisu zawieszającego bieg terminu przedawnienia zobowiązań wskutek tego, że organ podatkowy obawia się, że nie wykona planu wpływu z podatków. Więc zawiesza bieg przedawnienia bo w ten sposób uzupełni braki. To przecież byłby absurd.
Nadużyciem prawa jest więc każde zawieszenie biegu przedawnienia wskutek wszczęcia postępowania karnego skarbowego, co powoduje, że nie ma potrzeby dokonywania przez organ podatkowy żadnych analiz związanych z wszczęciem postępowania karnego skarbowego dla zawieszenia biegu przedawnienia. Uchwała I FPS 1/21, choć tak bardzo chwalona, jest nielogiczna, jest psuciem prawa, bo treść przepisu art. 70 par. 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej jest nadużyciem prawa.
Co do zasady zobowiązania ulegają przedawnieniu z upływem lat 5 – art. 70 par. 1 O.p.. Przede wszystkim przepis ten ma dyscyplinować administrację do rzetelnego dbania o to aby należne budżetowi podatki terminowo do niego wpływały. Opieszałość pracy administracji powoduje, że należne budżetowi środki nie wpłyną. Nie jest to więc prezent dla nieuczciwych podatników. Dlatego przepis ten ma też charakter gwarancyjny dla obywateli. Ma dawać im pewność, że nie będą prowadzone wobec nich postępowania podatkowe za odległe okresy rozliczeniowe. Z upływem czasu coraz trudniej obywatelowi wykazać swoje racje.
Zgodnie z Konstytucją żaden przepis uchwalonego prawa – a w tym przepis o przedawnieniu - nie może być iluzją prawa. Oczywiście z obiektywnych powodów termin przedawnienia może być wydłużany poprzez przerwanie lub zawieszenie jego biegu.
Zastosowanie środka egzekucyjnego przerywa bieg przedawnienia, gdyż środek egzekucyjny stosuje się w sytuacji gdy obywatel unika dobrowolnego uiszczenia ciążącego na nim podatku. Dlatego racjonalne jest, że dochodzi w takiej sytuacji do odstępstwa od zasady wyrażonej w art. 70 par. 1 O.p. Przerwanie biegu wskutek zastosowania środka egzekucyjnego z jednej strony dyscyplinuje obywatela do terminowego płacenia podatków a z drugiej daje organowi podatkowemu niezbędny czas na ściągnięcie tych danin których obywatel nie zapłacił dobrowolnie.