Ceny w sklepach nieco wolniej, ale w górę

W czerwcu w sklepach było średnio 18,1 proc. drożej niż przed rokiem – wynika z badania, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Choć to nieco mniej niż przed miesiącem, to nadal inflacja uderza w kieszenie Polaków i nie odpuszcza.

Publikacja: 13.07.2023 03:00

W Polsce wciąż najmocniej drożejącą kategorią są warzywa. Na następnych pozycjach widać kolejny raz

W Polsce wciąż najmocniej drożejącą kategorią są warzywa. Na następnych pozycjach widać kolejny raz z rzędu chemię gospodarczą i karmy dla zwierząt AdobeStock

Foto: Stanislaw Blachowicz

Według najnowszej analizy przeszło 78 tys. cen detalicznych autorstwa UCE Research oraz Uczelni WSB Merito w czerwcu codzienne zakupy zdrożały średnio o 18,1 proc. w ujęciu rocznym. Spadek dynamiki podwyżek utrzymał się kolejny miesiąc z rzędu, w maju były one niemal 20 proc. wyższe, a tegoroczny szczyt przypadł na marzec z 23,7-proc. dynamiką wzrostu r./r.

Z 17 monitowanych kategorii spadek zaliczyły tylko artykuły tłuszczowe, średnio tańsze o 8,1 proc. niż przed rokiem, co jest efektem wysokiej bazy spowodowanej wybuchem wojny w Ukrainie i nagłym wzrostem cen produktów tłuszczowych eksportowanych z tego kraju.

Za wcześnie na spadki

– Czerwcowe wyniki nie są zaskoczeniem. Większość krajowych i zagranicznych prognoz głosiła, że po marcu ceny dalej będą rosły, ale coraz mniej dynamicznie. Zgodnie z przewidywaniami ten trend ma się utrzymać przez najbliższe miesiące – mówi dr Grzegorz Górniewicz, współautor badania z Uniwersytetu WSB Merito Toruń. – Jeżeli nie pojawią się nieprzewidywalne zjawiska, takie jak katastrofy, wojny czy pandemie, to stopa inflacji powinna się zmniejszać. Pewne obawy mogą tylko tworzyć nowe programy społeczne zwiększające popyt, w tym 800+ czy „Pierwsze mieszkanie” – dodaje.

Analitycy wskazują, że podobnie jak w edycji badania za maj najmocniej r./r. podrożały warzywa – tym razem o 38,2 proc. Na następnych pozycjach widać kolejny raz z rzędu chemię gospodarczą i karmy dla zwierząt – zwyżki odpowiednio o 34,6 proc. i 26,6 proc. Ponadto wśród najbardziej drożejących kategorii znalazły się artykuły dla dzieci i dodatki spożywcze, za które trzeba zapłacić o 26,2 proc. i 24 proc. więcej niż rok temu. Z kolei najmniej zdrożały używki i środki higieny osobistej, bo o 7,8 proc. i 8,6 proc.

Mimo że z miesiąca na miesiąc tempo wzrostu cen jednak wyhamowuje, to dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito Wrocław przewiduje, że inflacja na dwucyfrowym poziomie utrzyma się do końca br. – Dynamika wzrostu cen produktów konsumpcyjnych będzie maleć. Tempo tego spadku będzie uzależnione od tego, jak szybko będą rosły wynagrodzenia. Jeśli wzrost ten będzie wyprzedzać dynamikę prognozowanych cen, to proces ich stabilizacji będzie długotrwały – mówi.

Sezon robi swoje

Analitycy z UCE Research informują, że w czerwcu ceny żywności i napojów bezalkoholowych, czyli 13 z 17 monitorowanych kategorii, poszły w górę średnio o 16,8 proc. Był to słabszy wzrost niż w maju, gdy zanotowano wynik 18,4 proc. Z kolei w kwietniu było to 19,1 proc., a w marcu 23,2 proc. r./r. Widać też, że artykuły spożywcze mniej drożeją niż produkty dla dzieci, karma dla zwierząt, chemia gospodarcza czy środki higieny osobistej.

– Koszty produkcji artykułów przemysłowych są wyższe niż rolniczych. Wprowadzenie pakietu regulacji klimatycznych UE w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, czyli „Fit for 55”, w dłuższej perspektywie jeszcze pogorszy tę sytuację. Propozycje w nim zawarte zakładają, iż normy emisji CO2 w 2030 roku w stosunku do 2021 roku zostaną obniżone o 55 proc. dla aut osobowych i o 50 proc. dla dostawczych. Przyjmuje się, że w 2035 roku poziom emisji będzie zerowy, gdyż nie będzie już można w ogóle kupować aut spalinowych. Dla rolników i konsumentów będzie to fatalne w skutkach – ostrzega dr Górniewicz.

Jak wykazała analiza, już drugi miesiąc z rzędu nie wszystkie obserwowane kategorie zdrożały. W maju z tego schematu wyłamały się produkty tłuszczowe, które potaniały o 3,9 proc. r./r. W czerwcu sytuacja się powtórzyła, tylko tym razem ceny tych artykułów spadły jeszcze bardziej, bo o 8,1 proc. r./r. – Zaskoczeniem może być spadek cen artykułów tłuszczowych. W ub.r. rosły w wyniku spadku zbiorów w Ukrainie będącej przed wojną dużym producentem roślin oleistych w skali światowej. A obecnie rzepak wyraźnie tanieje ze względu na wysokie zapasy, spodziewaną wysoką produkcję, duży import z Kanady i Australii oraz niepewną sytuację w Niemczech dotyczącą ograniczenia wykorzystania biopaliw pochodzenia roślinnego – wyjaśnia Joanna Wieprow.

Wyścig na obniżki

W takich realiach sieci stawiają na akcje promocyjne, które przyciągają szczególnie mocno uwagę konsumentów. W efekcie wciąż ogłaszane są akcje, np. Biedronka obniżyła teraz ceny regularne 60 produktów – m.in. sery, mąki, kasze, makarony i bakalie.

– Kiedy tylko pozwala nam na to sytuacja rynkowa, obniżamy regularne ceny podstawowych produktów. Właśnie rozpoczęły się wakacje, dlatego umożliwiamy zakupy w jeszcze niższych cenach – mówi Grzegorz Pytko, dyrektor działu zakupów w sieci Biedronka

Z kolei w ramach akcji sieci Aldi klienci od poniedziałku 10 lipca przez cały tydzień mogą kupić świeże owoce i warzywa nawet o 61 proc. taniej. Firma podaje, że z badania Inova Market Insights wynika, iż inflacja oraz rosnące koszty życia sprawiają, że konsumenci zmieniają swoje dotychczasowe nawyki zakupowe, skupiają się przede wszystkim na oszczędnych zakupach, poszukują promocji, wybierają marki własne oraz stawiają na gotowanie w domu.

– Polacy odżywiają się coraz zdrowiej. Świadomie sięgają po sezonowe warzywa i owoce, korzystając z dostępności oferty świeżej w naszych sklepach. Dajemy im szeroki wybór produktów polskiego pochodzenia, ale także proste promocje, dzięki którym zaoszczędzą nawet ponad 60 proc. w swoich domowych budżetach, co jest szczególnie ważne przy wysokiej inflacji – mówi Agata Biernacka, kierownik działu komunikacji i PR sieci Aldi.

W sklepach sieci zainteresowanie warzywami i owocami stale rośnie, od stycznia do kwietnia 2023 r. wzrost sprzedaży w tej kategorii świeżych warzyw wyniósł 39 proc., a owoców 25 proc., porównując do analogicznego okresu z 2022 roku.

Zmiany zachowań widać też po boomie na marki własne. Z przeprowadzonych przez GFK Polonia badań wynika, że niemal 13,5 miliona gospodarstw domowych sięga po produkty powstające na zlecenie sieci handlowych. Są też coraz mocniej promowane, kampanie takie ogłosiły m.in. Kaufland czy Intermarché. Według GFK Polonia już co piąty produkt znajdujący się w koszyku zakupowym Polaka jest marką własną oferowaną przez sieć.

Lidl z kolei obniżył ceny kilkudziesięciu produktów z różnych kategorii o równowartość podatku VAT, czyli o 23 proc.

Według najnowszej analizy przeszło 78 tys. cen detalicznych autorstwa UCE Research oraz Uczelni WSB Merito w czerwcu codzienne zakupy zdrożały średnio o 18,1 proc. w ujęciu rocznym. Spadek dynamiki podwyżek utrzymał się kolejny miesiąc z rzędu, w maju były one niemal 20 proc. wyższe, a tegoroczny szczyt przypadł na marzec z 23,7-proc. dynamiką wzrostu r./r.

Z 17 monitowanych kategorii spadek zaliczyły tylko artykuły tłuszczowe, średnio tańsze o 8,1 proc. niż przed rokiem, co jest efektem wysokiej bazy spowodowanej wybuchem wojny w Ukrainie i nagłym wzrostem cen produktów tłuszczowych eksportowanych z tego kraju.

Pozostało 90% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Handel
Polacy zmienili zdanie. Znów większość jest przeciwna zakazowi handlu
Handel
Przez rosnące ceny zyskują programy lojalnościowe. Czym przyciągają sklepy?
Handel
Będą tysiące nowych sklepów. Żabka przedstawiła ambitne plany rozwojowe
Handel
Ekspresowy koniec sprzedaży mentolowych wkładów tytoniowych?