Nagranie z budowlańcami z Meksyku porzucającymi budowę (miało do tego dojść 31 lipca) wykonane przez innego pracującego tam budowlańca, Antoniego Dangerfielda trafiło do internetu. Na Facebooku obejrzano je 2,5 mln razy.
Na nagraniu widać, jak po porzuceniu pracy przez Meksykanów budowa praktycznie zostaje wstrzymana, a na placu budowy nie widać niemal żadnego budowlańca.
Dangerfield poinformował, że za umieszczenie wideo w sieci został zwolniony przez zatrudniającego go podwykonawcę. Wcześniej zaoferowano mu 250 dolarów za usunięcie nagrania z sieci.