Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie

Jedna z komisji sejmowych oficjalnie przesłała do drugiej propozycję, przewidującą surowe kary za tzw. outing wbrew woli danej osoby. Wątpliwości ma nawet europoseł Lewicy znany z działań na rzecz LGBT.

Publikacja: 14.09.2024 11:39

Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie

Sejm

Foto: PAP/Leszek Szymański

„Kto bez zgody osoby, której to dotyczy, ujawnia jej orientację seksualną lub tożsamość płciową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – głosi przepis, który miałby znaleźć się w kodeksie karnym. Kolejne paragrafy przewidywałyby, że gdyby w wyniku czynu doszło do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego lub fizycznego pokrzywdzonego, sprawca podlegałby karze więzienia od trzech miesięcy do lat pięciu, a gdyby pokrzywdzony targnął się na swoje życie – od dwóch do piętnastu lat. To fragment projektu zmian w polskim prawie, który w środę został skierowany do wykorzystania w pracach sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Przepisy dotyczące kompleksowej poprawy sytuacji osób LGBT trafiły do Sejmu jako petycja

Projekt trafił do Sejmu w charakterze petycji. Autor nie zgodził się na ujawnienie swoich danych, ale profesjonalny sposób przygotowania petycji wskazuje, że może mieć on na co dzień do czynienia z prawem. Jak uzasadnia, „współczesna sytuacja prawna i społeczna osób nieheteronormatywnych w Polsce nie jest zgodna z wymogami wynikającymi z godności ludzkiej”, dlatego proponuje szereg zmian.

Niektóre są spójne z tym, czego chciałaby koalicja rządząca. Autor petycji proponuje np. przepisy zakazujące mowy nienawiści odnośnie do osób LGBT. Nad podobnym projektem pracuje już Ministerstwo Sprawiedliwości. Kolejnym pomysłem jest zakaz tzw. terapii konwersyjnych, zmierzających do zmiany orientacji seksualnej. Projekt w tej sprawie zapowiedziała już posłanka KO Monika Rosa. Autor petycji chce też zmian w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej i prawie oświatowym, a najbardziej kontrowersyjne przepisy dotyczą właśnie ujawnienia orientacji seksualnej. To najradykalniejszy projekt chroniący LGBT, który trafił w tej kadencji do Sejmu.

Czytaj więcej

Piotr Zaremba: Związki partnerskie, czyli państwo dla egoistów

I Komisja do Spraw Petycji podeszła do niego entuzjastycznie. – Problem, który jest podnoszony przez autora petycji, jest bardzo ważny, bardzo delikatny, bardzo wrażliwy, ale konieczny do tego, żeby o nim dyskutować i żeby go dobrymi, mądrymi regulacjami prawnymi wprowadzać w życie – powiedziała wiceszefowa komisji Urszula Augustyn z KO przed przekazaniem petycji do wykorzystania w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Głos zabrał też Jakub Kalbarczyk z Departamentu Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości. – Jednym z punktów umowy koalicyjnej jest wzmocnienie ochrony prawnokarnej osób nieheteronormatywnych – przypomniał.

Nowy przepisy mógłby mieć zastosowanie także wobec znanych osób, które mają na koncie wyoutowanie innych

Co wprowadzenie przepisu oznaczałoby w praktyce? Więzienie mogłoby grozić np. wielu dziennikarzom portalów plotkarskich, którzy od lat spekulowali na temat orientacji piosenkarza Andrzeja Piasecznego. O tym, że jest gejem, publicznie oznajmił dopiero w 2021 roku. Z karą pozbawienia wolności musiałaby liczyć się też była wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska z PO, która w 2010 roku ujawniła w telewizji orientację Krzysztof Śmiszka, ówczesnego eksperta Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.

Do więzienia mógłby trafić nawet… działacz LGBT Bart Staszewski, który w 2021 roku napisał w mediach społecznościowych o orientacji ówczesnego rzecznika MSZ Łukasza Jasiny. Twierdził, że rzecznik gej jest hipokrytą, pracując dla rządu wrogiego wobec LGBT.

Propozycja, która trafiła do prac w Sejmie, budzi nawet wątpliwości Lewicy

Czy nowe przepisy to nie byłby krok za daleko? Wątpliwości ma nawet Krzysztof Śmiszek, dziś europoseł Lewicy. – Wydaje mi się, że wystarczające są w takich przypadkach przepisy kodeksu cywilnego oraz ogólne z kodeksu karnego. Nie znam państwa, które miałoby takie ustawodawstwo – komentuje.

– Ujawnianie orientacji bez woli danej osoby jest złe, a państwo powinno chronić prywatność. Jednak nie sądzę, by powinno zajmować się tym prawo karne, szczególnie że wysokość proponowanych kar wydaje się być sprzeczna z konstytucyjną zasadą proporcjonalności – komentuje Patryk Jaki z Suwerennej Polski.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy ustawa o związkach partnerskich powinna dawać możliwość tzw. przysposobienia wewnętrznego?

Zauważa też, że osoby LGBT, które opowiadają się przeciw ujawnianiu czyjejś orientacji, same chętnie spekulują na temat rzekomego homoseksualizmu znanych osób zmarłych, jak Maria Konopnicka czy „Zośka” i „Rudy” z „Kamieni na szaniec”. – Stosują tę zasadę tam, gdzie jest im wygodnie. To hipokryzja – dodaje.

Jakie proponowane przepisy mają szanse w Sejmie? Jak na razie nie wiadomo, kiedy zajmie się nimi Komisja Sprawiedliwości, a nawet czy w ogóle to zrobi. Wiceszefowa komisji Katarzyna Piekarska z KO twierdzi, że źle wybrano adresata. – To kompetencje Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach i to do niej powinna zwrócić się Komisja ds. Petycji – przekonuje.

„Kto bez zgody osoby, której to dotyczy, ujawnia jej orientację seksualną lub tożsamość płciową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – głosi przepis, który miałby znaleźć się w kodeksie karnym. Kolejne paragrafy przewidywałyby, że gdyby w wyniku czynu doszło do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego lub fizycznego pokrzywdzonego, sprawca podlegałby karze więzienia od trzech miesięcy do lat pięciu, a gdyby pokrzywdzony targnął się na swoje życie – od dwóch do piętnastu lat. To fragment projektu zmian w polskim prawie, który w środę został skierowany do wykorzystania w pracach sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?