Wiktor Czeszejko-Sochacki: Gry wideo w prawie autorskim

Chronione jak programy komputerowe, a znaczą więcej.

Publikacja: 28.09.2021 11:20

Wiktor Czeszejko-Sochacki: Gry wideo w prawie autorskim

Foto: Adobe Stock

Obecnie gry wideo (w tym gry komputerowe, na konsole, gry mobilne) w polskim prawie to twór zbliżony do utworu filmowego, zlepiający najprzeróżniejsze komponenty, które same w sobie są utworami w rozumieniu ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: ustawa). Wśród nich znajdziemy w szczególności elementy dźwiękowe; elementy graficzne (m.in. rysunki/grafiki postaci i ich kształty; koncepcję graficzną, krajobrazy itd.); oraz programowanie (w tym architektura gry). Ich zlepek w przyjętej z góry kolejności składa się na całość będącą utworem jednolitym (wypadkowa licznych składników o twórczym i nietwórczym charakterze) i jako taka podlega ochronie z ustawy i w określonych przypadkach – prawa cywilnego i handlowego (prywatnego) i stani przedmiot obrotu prawnego.

Co to jest program komputerowy

Charakterystyczną cechą wszystkich gier wideo jest możliwość choćby pośredniego wpływania na przebieg rozgrywki. Ze swojej istoty wymagają jakiegoś zaangażowania gracza. Gracz nie może być jedynie biernym odbiorcą obrazu lub fabuły. Najczęściej gry wideo są kwalifikowane jako programy komputerowe w rozumieniu art. 74 i nast. ustawy. W § 1 art. 74 ustawodawca postanowił, że programy komputerowe są chronione jak utwory literackie, a w § 2, że ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia. W polskiej ustawie brak jednak definicji samego programu komputerowego.

Nie tylko na tle prawa polskiego gry wideo określa się w kategoriach programów komputerowych albo utworów audiowizualnych, zależnie od ich dominujących cech rodzajowych charakterystycznych dla jednej z tych dwóch kategorii, co przesądza o ich charakterze prawnym. Taka „negatywna" klasyfikacja, przyjmowana poniekąd z konieczności, nie jest wystarczająca ani właściwa dla coraz bardziej złożonych konstrukcji gier wideo.

Nie ulega wątpliwości, że programy komputerowe to niematerialne dobra prawne i mogą składać się na tzw. oprogramowanie (ang. software). Programy komputerowe są zapisywane w którymś języku programowania, który opisuje, jak należy budować poprawne wyrażenia oraz jak komputer ma je rozumieć. Język programowania pozwala na precyzyjny zapis algorytmów oraz innych zadań, jakie komputer ma wykonać. Współczesne gry wideo są znacznie bardziej osobliwe technologicznie i artystycznie, więc ujmowanie ich w kategoriach programu komputerowego, choćby z uwagi na potrzebę ich klasyfikacji prawnej, nie jest właściwe. Jest to ujęcie stanowczo zbyt wąskie, mimo że wiele współczesnych gier stanowi nadal w przeważającym stopniu program komputerowy.

Czytaj więcej

Monika Polak: co zrobić gdy jesteśmy niezadowoleni z gry Cyberpunk 2077?

Pożądany kierunek regulacji

Współczesne gry wideo nie są jedynie utworami audiowizualnymi w rozumieniu ustawy, w której, swoją drogą, nie znajdziemy definicji utworów audiowizualnych. Inaczej jest w prawie francuskim, ponieważ kodeks praw autorskich i własności intelektualnej w art. L-112-2 stanowi, że są to utwory kinematograficzne lub jakiekolwiek inne utwory składające się z animowanych sekwencji obrazów z dźwiękiem lub bez. Na podstawie przepisu art. 1 ust. 2 pkt 9 ustawy wynika jedynie, że utworami mogą być utwory audiowizualne (w tym filmowe). Jest to definicja skromniejsza, oszczędniejsza i odbiegająca od francuskiej, dokładniejszej, stanowiąca, że utwór audiowizualny jest filmowym. Przez utwory audiowizualne rozumie się w Polsce serię powiązanych „ruchomych" liniowo ułożonych obrazów, udźwiękowionych lub nieudźwiękowionych, pojawiających się klatka po klatce, przeznaczonych do odtwarzania, niezależnie od rodzaju nośnika, na którym dany utwór audiowizualny został nagrany i udostępniony. Tak rozumiany utwór oddziałuje na wzrok i słuch, ale nie angażuje w żaden sposób odbiorcy, tj. nie wymaga jego aktywności dla postępu lub wyniku, zmiany czy przebiegu fabuły. Dlatego gry wideo cechujące się aktywnym udziałem w rozgrywce nie mogą być uznane za utwory audiowizualne.

Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z 23 stycznia 2014 r. w postępowaniu Nintendo Co. Ltd przeciwko PC Box Srl i 9Net Srl) gry wideo stanowią złożony materiał obejmujący nie tylko program komputerowy, ale także elementy graficzne i dźwiękowe, które – mimo że zostały zakodowane w języku programowania – mają samoistnie charakter twórczy [...]. W zakresie, w jakim gra wideo, w tym wypadku jej elementy graficzne i dźwiękowe, przyczyniają się do oryginalności utworu, są one, wraz z całością danego dzieła, chronione prawem autorskim.

Nie jest, zważywszy na powyższe, właściwe redukowanie gier wideo, bodaj najbardziej wizualnie rozbudowanych lub obszernych, do utworów audiowizualnych, gdyż umniejsza to ich naturę od strony technologicznej, funkcjonalnej oraz prawnej. Taki odbiór wynika z nadmiernego, nieuzasadnionego akcentowania ich warstwy wizualnej i dźwiękowej, z pominięciem ich kompleksowej mechaniki, w szczególności rozgrywki, koncepcji, rywalizacji, stanowiących główny powód ich zakupu.

Podsumowanie

W pełni uzasadniony jest postulat przesądzający o stanie prawnym gier wideo, np. wpisując gry wideo do art. 1 pkt 2 ustawy, gdyż współczesne gry wideo (na komputery, mobilne itd.) są utworami kompleksowymi, złożonymi, niezdolnymi do szczegółowego opisu za pomocą dostępnych instrumentów prawnych.

Niezbędne jest więc określenie przez ustawodawcę kryteriów pozwalających na uznanie danego utworu za grę wideo i dostosowanie do nich spersonalizowanych i stałych regulacji prawnych je identyfikujących. Definicja taka musi być możliwie elastyczna, by mogła uwzględniać coraz nowsze rozwiązania technologiczne.

r.pr. dr Wiktor Czeszejko-Sochacki, LL.M.Kancelaria Adwokacka adw. Krzysztof Czeszejko-Sochacki

Obecnie gry wideo (w tym gry komputerowe, na konsole, gry mobilne) w polskim prawie to twór zbliżony do utworu filmowego, zlepiający najprzeróżniejsze komponenty, które same w sobie są utworami w rozumieniu ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: ustawa). Wśród nich znajdziemy w szczególności elementy dźwiękowe; elementy graficzne (m.in. rysunki/grafiki postaci i ich kształty; koncepcję graficzną, krajobrazy itd.); oraz programowanie (w tym architektura gry). Ich zlepek w przyjętej z góry kolejności składa się na całość będącą utworem jednolitym (wypadkowa licznych składników o twórczym i nietwórczym charakterze) i jako taka podlega ochronie z ustawy i w określonych przypadkach – prawa cywilnego i handlowego (prywatnego) i stani przedmiot obrotu prawnego.

Pozostało 87% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Pragmatyczna krótka pamięć
Rzecz o prawie
Łukasz Wydra: Teoria salda lepsza od dwóch kondykcji
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe tylko z nazwy
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Aplikacja rozczarowuje
Rzecz o prawie
Konrad Burdziak: Czy lekarze mogą zaufać wytycznym w sprawach aborcji?