Janusz Palikot został zatrzymany w czwartek w Lublinie pod zarzutami oszustw i przywłaszczenia mienia. Obrońca Janusza Palikota, mec. Jacek Dubois, powiedział dziennikarzom, że w związku z zatrzymaniem biznesmena i byłego posła doszło do skandalicznej sytuacji i „drastycznego naruszenia praw człowieka” - tajemnicy obrończej, która jest częścią „świętej dla każdego prawnika” tajemnicy adwokackiej. Chodziło o zarekwirowany telefon biznesmena. Podczas oględzin prokurator miał przeczytać znajdującą się w nim korespondencję pomiędzy obrońcą a jego klientem oraz wykorzystać znajdujące się w niej informacje na posiedzeniu sądu rozpoznającego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Mec. Dubois zawiadomił o tym prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, a ten skierował do prokuratora generalnego Adama Bodnara pismo, w którym prosi o pilne wyjaśnienie sytuacji.
Czytaj więcej
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati skierował do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara pismo z prośbą o pilne wyjaśnienie sytuacji związanej ze złamaniem tajemnicy obrończej i adwokackiej przy zatrzymaniu Janusza Palikota.
Adam Bodnar sprawy Palikota nie komentuje, ale deklaruje
- Czytam, zapoznałem się, wiem o tym piśmie i oczywiście w ciągu weekendu rozmawiałem z prokuratorem krajowym Dariuszem Kornelukiem na temat dalszego postępowania prokuratury w tej sprawie – powiedział w niedzielę w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar.
Zapytany, czy doszło do złamania tajemnicy obrończej, Bodnar odparł, że jako prokurator generalny „nie powinien komentować i wchodzić w szczegóły dotyczące tego czy innego śledztwa, tego czy innego postępowania”.