- Analiza ustaleń dokonanych przez kontrolerów NIK dała podstawy do przygotowania zawiadomień o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez prezesów kontrolowanych spółek, a także prezesa rady ministrów, szefa kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministra aktywów państwowych oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji - kontynuował prezes NIK.
- Pan Mateusz Morawiecki, prezes Rady Ministrów, zdaniem NIK, przekroczył swoje uprawnienia wydając polecenie Poczcie Polskiej i PWPW podjęcia realizacji czynności zmierzających do przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym, zaś pan Michał Dworczyk, szef KPRM, nie dopełnił swoich obowiązków - dodał.
Podkreślił, że KPRM w momencie podejmowania tych decyzji dysponowała dwoma ekspertyzami, wskazującymi, że działania te są niezgodne z prawem.
- Działania pana Jacka Sasina oraz pana Mariusza Kamińskiego skutkowały pozbawieniem organów państwa wpływu na realizację i kontrolę realizacji decyzji prezesa Rady Ministrów przez Pocztę Polską SA oraz PWPW, w tym m.in. powstaniem szkody finansowej w wielkich rozmiarach, ponieważ do dnia dzisiejszego Poczta Polska nie odzyskała kwoty 18 mln 675 tys. zł, natomiast PWPW nie odzyskała kwoty 1 mln 401 tys. zł. Ostatecznie zarówno KPRM, minister spraw wewnętrznych i administracji i minister aktywów państwowych, pomimo zaangażowania w proces przygotowania wyborów, które się nigdy nie odbyły, konsekwentnie odmówili przyjęcia na siebie odpowiedzialności za wydatkowane środki publiczne w wysokości co najmniej 76 mln 527 tysięcy złotych. Do dnia zakończenia czynności kontrolnych Poczta Polska ponosiła koszty magazynowania pakietów wyborczych - mówił Banaś.
- Obecnie koszty magazynowania są nadal ponoszone - zaznaczył prezes NIK.
- Kontrola wyborów korespondencyjnych, które nie doszły do skutku, była trudną kontrolą. Z tego miejsca chcę podziękować wszystkim kontrolerom biorącym w niej udział - dodał Banaś.