W ostatnich dniach głośno jest o luksusowej warszawskiej restauracji, w której klient dostał rachunek kelnerski. Mamy na nim wyszczególniony VAT, ale nie jest to klasyczny paragon. Czy tak można?
Nie można. Usługa gastronomiczna powinna być udokumentowana paragonem fiskalnym z kasy rejestrującej albo fakturą, jeśli klient sobie jej zażyczy.
Czemu więc w niektórych restauracjach dostajemy jedynie paragony kelnerskie albo rachunki dla konsumentów?
Najprawdopodobniej dlatego, że usługa nie jest ewidencjonowana w kasie rejestrującej. Oznacza to, że przedsiębiorca ukrywa, że ją wykonał, i tym samym nie odprowadza do budżetu państwa VAT oraz podatku dochodowego. Mamy więc do czynienia z szarą strefą.
Oczywiście paragon kelnerski, rachunek dla konsumenta czy inny dokument może służyć do wewnętrznych rozliczeń w restauracji. Ale oprócz niego klient musi dostać klasyczny paragon fiskalny z kasy rejestrującej. Wydanie takiego paragonu jest obowiązkiem kelnera czy barmana i powinno nastąpić bez żądania klienta, najpóźniej z chwilą przyjęcia zapłaty (niezależnie od tego, czy płaci gotówką, czy kartą).