Afera w środowisku LGBTQ+: Pliki WPATH ujawniają niewygodną prawdę

Ideologia transpłciowości dość sprytnie wykorzystuje znany od dawna mechanizm lęku przed odrzuceniem. Posądzenia o brak tolerancji obawiamy się często bardziej niż zarzutu braku kompetencji intelektualnych.

Publikacja: 19.04.2024 10:00

Każda rozpoczęta tranzycja płci to dożywotni pacjent i klient. Przekonanie ludzi wbrew faktom medycz

Każda rozpoczęta tranzycja płci to dożywotni pacjent i klient. Przekonanie ludzi wbrew faktom medycznym, że płeć można dowolnie zmieniać i korygować, to przywiązanie ich do instytucji, bez których nie będą w stanie samodzielnie funkcjonować

Foto: Sean92/Shutterstock

Nasz współczesny doktor Mengele” – takim mianem określił obecną prezes WPATH działacz na rzecz ochrony dzieci Chris Elston (znany jako Billboard Chris) po przeczytaniu oświadczenia w sprawie ujawnionych plików tej organizacji. „Plikami Frankensteina” nazwała niejawne dokumenty WPATH lekarka pediatrka, kiedy zapoznał ją z nimi dziennikarz „The New York Post” Gerald Posner. Z aferą lobotomii porównuje obecny skandal Mia Hughes, autorka liczącego 216 stron raportu sporządzonego na podstawie analizy ujawnionych plików. Czym zajmuje się WPATH i co tak przeraziło tych, którzy zapoznali się z zawartością owych dokumentów?

WPATH to akronim utworzony z nazwy World Professional Association of Transgender Health [Światowe Stowarzyszenie Specjalistów(-tek) do spraw Zdrowia Osób Transpłciowych – red.] – organizacji założonej w 1979 r. przez endokrynologa i seksuologa Harry’ego Benjamina. Celem organizacji było stworzenie międzynarodowej społeczności profesjonalistów specjalizujących się w leczeniu problemów związanych z tożsamością płciową. Cel udało się osiągnąć i WPATH zdobyła ogromne wpływy w świecie, stając się wiodącą organizacją w zakresie wyznaczania standardów opieki medycznej nad osobami transpłciowymi. Obecnie organizacja liczy sobie 2496 członków, z czego czwórka to Polacy. „Standardy opieki” WPATH przyjmuje Świataowa Organizacja Zdrowia (WHO), rząd USA, National Institutes of Health i każda większa organizacja medyczna w Ameryce. Z zaleceń WPATH korzysta większość australijskich klinik dokonujących zabiegów korygujących płeć.

Poglądy specjalistów WPATH mają także duży wpływ w Wielkiej Brytanii. Przez lata organizacja ta i jej „Standardy opieki” były, i nadal są, wymieniane jako źródło „najlepszych praktyk” w zakresie opieki zdrowotnej dla osób transpłciowych przez British Medical Society i General Medical Council. Royal College of Psychiatrists odwołuje się do WPATH w swoich własnych zaleceniach dotyczących opieki nad osobami transpłciowymi. Kilku pracowników angielskich klinik płci dla dorosłych National Health Service to nie tylko członkowie WPATH (jeden z nich jest jej byłym prezesem), ale także autorzy obecnych „Standardów opieki”, które znoszą wszelkie ograniczenia wiekowe dla osób starających się o tranzycję płci. Z zaleceń WPATH korzysta również Polskie Towarzystwo Seksuologiczne.

Owe pliki WPATH to głównie zapisy rozmów prowadzonych na forum internetowym organizacji, na którym dyskutowano poszczególne przypadki, nagrania wideo warsztatów i paneli dyskusyjnych itp., czyli materiały nigdy nieudostępniane publicznie. Materiały te przekazali tzw. sygnaliści, członkowie WPATH, Michaelowi Shellenbergerowi, dziennikarzowi, który wcześniej zaangażował się w ujawnienie plików Twittera, dekonspirujących pomoc pracowników tej platformy na rzecz armii amerykańskiej w wywieraniu wpływu na opinię publiczną i osiąganiu celów polityki USA.

Czytaj więcej

Wstręt, godność, eutanazja. W pułapce szpitalnej ideologii

Pliki WPATH ujawniają obłudę medyków zajmujących się osobami transpłciowymi

Pliki WPATH odsłaniają bezmiar obłudy ludzi kształtujących opiekę medyczną nad osobami identyfikującymi się jako transpłciowe na całym świecie. Skojarzenia z Frankensteinem czy Mengelem nie są tu przypadkowe, wszak ten pierwszy był prekursorem w zakresie swoistego chirurgicznego transhumanizmu, ten drugi zaś był pionierem w podejmującym pierwsze próby chirurgicznej zmiany płci.

Pliki WPATH nie pozostawiają złudzeń – rzecz dotyczy niekontrolowanych eksperymentów na ludziach, najczęściej ludziach bardzo młodych. Doświadczenia te mają nieodwracalne tragiczne skutki, takie jak trwałe okaleczenie, dysfunkcje seksualne, bezpłodność, rak i wiele innych, ze śmiercią włącznie. Wśród osób, na których owe eksperymenty prowadzono, nie brakowało dzieci (4-latek, 10-letnia dziewczynka, u której blokowano dojrzewanie), niepełnosprawnych (13-latek opóźniony w rozwoju), zaburzonych i chorych psychicznie (dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, schizofrenia, autyzm). Z rozmów prowadzonych przez specjalistów WPATH jednoznacznie wynika, że mają oni świadomość, iż w większości przypadków, z którymi mają do czynienia, nie może być mowy o wyrażeniu przez pacjentów świadomej zgody na terapię, której są poddawani. Zdają sobie również sprawę, że nie rozumieją dobrze stosowanych przez siebie metod leczenia, nie znają ich długoterminowych skutków, ale mimo to nie inicjują jakichkolwiek badań mających na celu ich poznanie.

Tymczasem oficjalne „Standardy opieki” WPATH niewiele mówią na temat tych wszystkich zagrożeń, o których specjaliści dyskutują na swoim forum wewnętrznym. Wręcz przeciwnie, zachęcają do stosowania metod mających na celu hormonalną i chirurgiczną modyfikację płci, wskazują je jako metody mające zapobiegać samobójstwom wśród osób identyfikujących się transpłciowo (żadne badania tego nie potwierdziły). Ostatnia, ósma wersja standardów (opublikowana w październiku 2022 r.) znosi jakiekolwiek bariery wieku dla podejmowania interwencji medycznych i postuluje oddzielenie kwestii etycznych od decyzji medycznych. To na tę wersję powołuje się Zarząd Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego w swoim „Oświadczeniu w sprawie planowanych zmian prawnych dotyczących opieki zdrowotnej nad osobami transpłciowymi doświadczającymi niezgodności płciowej w wieku rozwojowym” z 16 czerwca 2023 r., stwierdzając: „dominująca większość specjalistów zajmujących się problematyką dysforii/niezgodności płciowej dopuszcza możliwość wprowadzenia MIAP (medycznych interwencji afirmujących płeć) u adolescentów.

Wątpliwe zasługi WPATH dla medycyny: eunuch, czyli nowa tożsamość płciowa

To jednak nie wszystkie „zasługi” WPATH dla medycyny osób transpłciowych. Aktualizując swoje standardy opieki, WPATH uznało za odrębną tożsamość płciową… eunuchów (Rozdział 9 SOC 8 WPATH). Znaczący wpływ na tę decyzję miał członek WPATH, emerytowany profesor Uniwersytetu Stanowego Kalifornii – Thomas W. Johnson, który od lat wygłaszał wykłady akademickie na temat „poszerzania parasola osób transpłciowych”. Co ciekawe, prywatnie Johnson jest założycielem, i od ponad 20 lat aktywnym uczestnikiem, forum fetyszystów „The Eunuch Archive”, które zamieszcza i produkuje skrajnie sadomasochistyczną pisemną pornografię obejmującą fantazje na temat kastracji i tortur dzieci. Występował na nim pod pseudonimem „Jezus”.

Decyzja WPATH o uznaniu dodatkowej, odrębnej tożsamości płciowej eunuchów oparta jest częściowo na badaniach ankietowych, które Johnson przeprowadził na członkach „The Eunuch Archive” i opublikował w 2019 r. w „The Canadian Journal of Human Sexuality”. Johnson utrzymuje, że miał wpływ na redagowanie piątego wydania podręcznika diagnostycznego chorób i zaburzeń psychicznych – DSM 5, wydawanego przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, będącego jednym z najczęściej wykorzystywanych podręczników na świecie. To za jego sprawą usunięto z podręcznika tzw. syndrom Skoptic, polegający na patologicznej i seksualnej fiksacji na punkcie okaleczania narządów płciowych, który we wcześniejszej wersji DSM IV znajdował się w kategorii zaburzenia tożsamości płciowej.

Johnson nie jest jedynym naukowcem, który przyczynił się do uznania eunuchów za odrębną tożsamość płciową. Wspólnie z profesorem Richardem J. Wassersugiem, występującym na forum „The Eunuch Archive” pod pseudonimem „Eunuchunique”, i Kristerem H. Willettem vel „Kristoff”, podczas organizowanej przez WPATH konferencji zaprezentowali swoją pracę uzasadniającą wyodrębnienie tej dodatkowej tożsamości. Praca ta została później opublikowana w „The International Journal of Transgenderism”, czasopiśmie akademickim wydawanym i finansowanym przez WPATH.

Wszyscy trzej uczeni jeszcze wielokrotnie byli zapraszani przez WPATH do udziału w konferencjach i pracach nad „Standardami opieki”, ale najbardziej chyba uderzającą pracą Johnsona i Wassersuga był opublikowany w „Archives of Sexual Behaviour” artykuł na temat „wyboru kastracji”. Podstawą tej pracy były wyniki ankiet przeprowadzonych na członkach „The Eunuch Archive” i to one dały asumpt do tego, aby w najnowszej, ósmej wersji „Standardów opieki” zawrzeć zalecenia dla pracowników służby zdrowia, aby proponowali interwencję medyczną i chirurgiczną polegającą na kastracji, gdy istnieje wysokie ryzyko, że wstrzymanie leczenia doprowadzi do szkód, na przykład w wyniku samookaleczenia, operacji przez niewykwalifikowaną osobę lub stosowania hormonów bez nadzoru.

Powiązania pomiędzy WPATH i „The Eunuch Archive” są jednoznaczne i wszystko wskazuje na to, że WPATH pełniło rolę instytucji lobbującej nie tylko dziwaczne, ale i szkodliwe preferencje seksualne. Kilku prominentnych członków „The Eunuch Archive” przebywa obecnie w więzieniu. Jack Wayne Rogers , były członek forum, został aresztowany w 2015 r. za przeprowadzenie „prowizorycznej operacji zmiany płci” u mężczyzny, który zidentyfikował się jako kobieta. Znaleziono u niego również dowody wskazujące, że torturował i gwałcił dzieci. Jeden z założycieli forum został w 2005 r. skazany za zarzuty związane z pornografią dziecięcą i zachowaniami seksualnymi pierwszego stopnia wobec dziecka. Thomas Pidel, który prowadził schronisko młodzieżowe, został skazany na 15 lat więzienia i jest klasyfikowany jako przestępca seksualny trzeciego stopnia. To właśnie ludzie tego pokroju wypełniali ankiety w badaniach, które dały podstawę WPATH do wyodrębnienia tożsamości płciowej eunucha.

Czytaj więcej

Nadzieja na ulgę dla ofiar PTSD. Ale uwaga, inżynieria pamięci ma też ciemną stronę

Pliki WPATH wpływały na standardy opieki medycznej na całym świecie

W rezultacie tych badań i idących za nimi zmian na naszych oczach powstaje nowa gałąź chirurgii – „de-gender”. Podczas kilkudziesięciu operacji „odpłciowania” można uzyskać bezpłciowy, gładki kosmetyczny wygląd niewystępujący w naturze. Dla tych, którym taki wygląd nie wystarcza, stworzono już nawet eksperymentalną operację „dwóch genitaliów”, podczas której próbuje się skonstruować drugi zestaw narządów płciowych. Kiedy w 2017 r. tabloidy doniosły, że 22-letni mężczyzna wydał 50 tys. dolarów na chirurgiczne usunięcie narządów płciowych, aby móc „przemienić się w pozbawioną płci istotę pozaziemską”, wydawało się to jednorazowym dziwactwem. Dzisiaj WPATH uznaje tę koncepcję w swoich „Standardach opieki”, zatwierdzając chemiczną lub chirurgiczną kastrację pacjentów identyfikujących się jako eunuchowie. Te operacje przypominające science fiction nie są zarezerwowane tylko dla dorosłych.

Thomas Satterwhite, chirurg plastyczny z San Francisco, który od 2014 roku operował dziesiątki nastolatków, dostrzega, że pojawia się u niego coraz więcej pacjentów proszących o „niestandardowe procedury”. Należą do nich „niebinarna chirurgia górna”, czyli mastektomia bez sutków. W przypadku dziewcząt stosuje się brutalne zabiegi polegające na usunięciu całości lub części pochwy a w przypadku chłopców amputację penisa, moszny i jąder. A wszystko to w celu uzyskania „gładkiego, neutralnego ciała, kosmetycznie wolnego od identyfikacji płciowej”, jak reklamuje ten rodzaj zabiegów jedna z klinik chirurgicznych w San Francisco. Na TikToku trend ten nazywa się „płaskim frontem” (ang. „flat front”).

To jednak nie koniec osobliwości, jakie wiążą się z działalnością WPATH. Jej wpływowa certyfikowana członkini i współtwórczyni „Standardów opieki”, transkobieta Laura A. Jacobs, psychoterapeutka z Nowego Jorku, dość aktywnie promuje praktyki BDSM, w tym „zabawę z wiekiem” i „tortury narządów płciowych”. Twierdzi, że osoby identyfikujące się jako transpłciowe „wydają się niemal predysponowane” do uczestnictwa w sadomasochistycznych subkulturach fetyszowych. Jej zdaniem praktyki BDSM (ang. bondage and discipline, sadism and masochism) pozwalają ich uczestnikom „zamienić ucisk w radość”, rozwiązując jednocześnie problem „braku dostępu” do partnerów seksualnych. W swoich publikacjach i wykładach wyjaśnia, na czym polega uduszenie o charakterze seksualnym, tortury narządów płciowych i odgrywanie ról w sztafażu medycznym lub w kontekście dzieciństwa podczas uprawiania seksu.

Jacobs jest członkinią rady redakcyjnej „International Journal of Transgender Health” wydawanego przez WPATH. Podczas rewizji najnowszej wersji „Standardów opieki” została przydzielona do kategorii „Ocena, wsparcie i podejścia terapeutyczne dla młodzieży z różnorodnością płciową/dysforią”. Na swoich profilach w mediach społecznościowych Jacobs promuje tranzycję medyczną dzieci. Nie stroni też od umieszczania wizerunków swojego roznegliżowanego ciała.

Osobom powiązanym z WPATH chodziło przede wszystkim o pieniądze 

Podczas analizy upodobań i aktywności, w jakie angażują się prominentni członkowie i współpracownicy WPATH, zastanawia, w jaki sposób organizacja ta zdołała wywrzeć tak ogromny wpływ na rządy wielu krajów, instytucje medyczne, a nawet WHO. Być może warto podążyć za starą wskazówką mówiącą, że jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to prawdopodobnie chodzi o pieniądze. Według firmy doradczej LGBT Capital całkowity rynek konsumencki LGBT szacuje się obecnie na 4,7 biliona dolarów. Jak podaje raport organizacji parasolowej Funders for LGBTQ Issues, w latach 2003–2012 zarejestrowane w USA finansowanie problemów osób transpłciowych wzrosło ponad ośmiokrotnie. Dla porównania, ogólny wzrost finansowania LGBTQ w tym samym czasie wzrósł tylko czterokrotnie. Komu zależy na tym, aby ten kawałek tortu stale rósł i kto po niego sięga?

Dziennikarka śledcza Jennifer Bilek, która prześledziła źródła finansowania instytucji promujących transpłciowość, twierdzi, że wszystkie nitki prowadzą do kilku miliarderów, spośród których wyróżnia się Jennifer Pritzker, mężczyzna identyfikujący się jako transkobieta. Pritzkerowie to jedna z najbogatszych amerykańskich rodzin filantropijnych miliarderów, posiadająca majątek około 36,9 miliarda dolarów, a jej fortunę zapoczątkowały hotele sieci Hyatt. Obecnie mają ogromne inwestycje w branży medyczno-przemysłowej.

Jennifer Pritzker finansuje transpłciowość za pośrednictwem swojej fundacji Tawani. Jest jedną z najbardziej wpływowych postaci inicjujących działania na rzecz transpłciowości i wraz ze swoją rodziną ma ogromny wpływ na jej szybką instytucjonalizację. Niektóre organizacje, których właścicielką i fundatorką jest Jennifer, badają szybkie wprowadzanie ideologii transpłciowej do instytucji medycznych, prawnych i edukacyjnych. Pritzker jest zarazem właścicielką Squadron Capital, spółki specjalizującej się w technologii medycznej, wyrobach medycznych i implantach ortopedycznych. Zasiada w radzie programowej „Programu dotyczącego seksualności człowieka” na Uniwersytecie w Minnesocie, na który w ciągu ostatniej dekady przeznaczyła 6,5 miliona dolarów. Wśród wielu innych organizacji i instytucji fundusze Pritzker obejmują Szpital Dziecięcy Lurie, ośrodek medyczny dla dzieci odczuwających niezgodność płci (obsługujący 400 dzieci w Chicago), Szkołę Medyczną Pritzkera na Uniwersytecie w Chicago; jest kierownikiem studiów transpłciowych na Uniwersytecie Wiktorii (pierwszy tego typu kierunek na świecie) oraz Centrum Studiów nad Różnorodnością Seksualną im. Marka S. Bonhama na Uniwersytecie w Toronto. Finansuje także Amerykańską Unię Wolności Obywatelskich, a jej rodzina finansuje Planned Parenthood. Obie organizacje mają znaczące zasługi w zakresie instytucjonalnego wymazywania kobiet z języka i wspierania kwestii transpłciowych. Planned Parenthood niedawno zdecydowało się wejść na rynek usług medycznych dla osób transpłciowych.

Jennifer Pritzker, podobnie jak jej rodzina, finansuje strategicznie, przekazując datki uniwersytetom, które podporządkowują się jej ideologii, a ich studenci następnie szerzą ideologię płci, pisząc artykuły na rzecz osób transpłciowych do czasopism medycznych. Wujek i ciotka Jennifer, John i Lisa Pritzkerowie przekazali 25 milionów dolarów Uniwersytetowi Kalifornijskiemu w San Francisco na działalność ośrodka psychiatrii dziecięcej. Jennifer finansuje także szpitale i szkoły medyczne, w których absolwenci tworzą specjalizacje dla osób transpłciowych oraz centra medyczne LGBT, mimo że lesbijki, geje i osoby biseksualne nie potrzebują specjalistycznych usług medycznych.

Trudno wymienić wszystkie działania inicjowane przez Pritzker, ale w tej wyliczance na pewno nie można pominąć finansowania WPATH, za pomocą którego organizuje konferencje dla lekarzy studiujących chirurgię osób transpłciowych oraz finansuje międzynarodowe uniwersytety, wpływając w ten sposób na to, co dzieje się w innych krajach poza USA. WPATH na swoich stronach przedstawia Pritzker jako swojego sponsora i w 2018 r. przyznaje jej Nagrodę Filantropa za przekazanie 250 tys. dolarów, z czego aż 200 tys. przeznaczone zostało na stworzenie „Standardów opieki”.

Czytaj więcej

Kryzys męskości z powodów kulturowych? To dlaczego niewieścieją aligatory, japońskie rybki i żaby lamparcie?

Celem aktywistów LGBTQ+ jest wymazanie kobiet

Brzmi jak teoria spiskowa? Tak, ale czy tam, gdzie pojawia się nadzieja na szybki i duży zysk, sprytni ludzie nie podejmują działań mających na celu przechytrzenie innych, mniej bystrych? Każda rozpoczęta tranzycja płci to dożywotni pacjent i klient. Przekonanie ludzi wbrew faktom medycznym, że płeć można dowolnie zmieniać i korygować, że to procesy odwracalne i nieszkodliwe, to przywiązanie ich do instytucji, bez których nie będą w stanie samodzielnie funkcjonować. I to właśnie ujawniają pliki WPATH.

Jest jeszcze jedna cecha charakterystyczna tych wszystkich działań, która łatwo może umknąć postronnemu obserwatorowi. Zarówno w WPATH, jak i w instytucjach z nią powiązanych niemal zawsze pierwsze skrzypce grają mężczyźni – bardzo często mężczyźni, którzy identyfikują się obecnie jako transkobiety. Jaskrawym tego przykładem jest James Nicholas Pritzker, który zanim postanowił zostać kobietą – Jennifer, służył w Armii USA i w Gwardii Narodowej stanu Illinois, brał udział w wojnie Jom Kipur i przeszedł na emeryturę w stopniu podpułkownika. W tych najbardziej wpływowych sferach ze świecą można szukać kobiet biologicznych lub transmężczyzn. Wśród 21 prezydentów WPATH znajdziemy tylko dwie kobiety biologiczne i jedną kobietę identyfikującą się jako transmężczyzna. To właśnie męska dominacja w tęczowym kostiumie umożliwia tak niepohamowaną ekspansję. Ekspansję, którą widać również w sporcie, gdzie transkobiety próbują zdominować kobiety biologiczne, w więzieniach, w których mężczyźni utożsamiający się jako kobiety (transkobiety) z sukcesem zdobywają prawo do przebywania na oddziałach kobiecych i gdzie gwałcą współwięźniarki. W tym miejscu jednak pojawia się pytanie, dlaczego aż tak wielu z nas ulega tej manipulacji. Czyżbyśmy byli tak ślepi i głupi?

Ideologia transpłciowości dość sprytnie wykorzystuje znany od dawna mechanizm lęku przed odrzuceniem. Współczesne społeczności demokratyczne cenią sobie nade wszystko tolerancję dla odmienności i różnorodności. Posądzenia o brak tolerancji obawiamy się często bardziej niż zarzutu braku kompetencji intelektualnych. Posądzenia o brak tolerancji dla osób cierpiących obawiamy się jeszcze bardziej, bo zarzut braku empatii jest dzisiaj równie bolesny. Pozornie niewinny zabieg polegający na wykreśleniu z podręczników diagnostycznych kategorii zaburzeń tożsamości płciowej i wstawieniu w to miejsce niezgodności płci był zabiegiem w istocie rewolucyjnym, bo zamieniał w normę coś, co w społecznym postrzeganiu stanowiło odstępstwo od normy. Dzisiaj jakakolwiek forma niezgody z takim stanem rzeczy grozi oskarżeniem o transfobię. I w rzeczy samej oskarżenia te padają nieustannie, uniemożliwiając jakąkolwiek krytykę istniejącego stanu rzeczy.

Tworzona w znacznej mierze przez mężczyzn ideologia trans zagraża wywalczonym z wielkim trudem prawom kobiet, głównie dlatego, że transkobiety zajmują miejsca ustawowo zarezerwowane dla kobiet biologicznych. Nic zatem dziwnego że racjonalnie myślące feministki protestują przeciwko takim praktykom. Jednak i w odpowiedzi na ich działania ideologia trans stworzyła prostą metodę unieważniania ich racji. W tym celu ukuto termin TERF (ang. trans-exclusionary radical feminism), który szybko stał się formą obelgi i dzisiaj kobieta wyrażająca niepokój o swoje prawa zawłaszczane przez transkobiety jest natychmiast etykietowana i naznaczana w ten sposób.

Jest jeszcze jeden uniwersalny powód, dla którego daliśmy się uwieść ideologii transpłciowości, podobnie jak dajemy się uwieść przeróżnym dobrze opakowanym bzdurom. O ile w XX wieku średni iloraz inteligencji rósł z dekady na dekadę (tzw. efekt Flynna), o tyle w XXI wieku systematycznie spada (odwrócony efekt Flyna). W krajach OECD w testach PISA od 20 lat obserwujemy stały i gwałtowny spadek umiejętności matematycznych, czytania i rozumienia nauki. Raport Census 2021 sporządzany co 10 lat na podstawie badań prowadzonych przez Office for National Statistics w Wielkiej Brytanii nie pozostawia złudzeń – największa liczba osób identyfikujących się jako trans występuje w miejscach, gdzie ludzie są najgorzej wykształceni. Jak wykazały badania przeprowadzone dla Medonet.pl przez IPSEN, w Polsce ponad połowa mężczyzn i 37 procent kobiet jest przekonanych, że kobiety posiadają gruczoł prostaty. Taką wiedzę na temat własnego układu rozrodczego posiadają obywatele kraju, w którym co roku wykrywanych jest ok. 19 tysięcy przypadków raka prostaty, a ok. 7 tysięcy umiera z powodu tej choroby. Co stoi na przeszkodzie, aby takich ludzi przekonać, że płeć to kwestia wyboru, a ewentualne niezgodności pomiędzy tym, co o sobie myślimy, a naszym wyglądem to zajęcie dla chirurga?

Tomasz Witkowski jest doktorem psychologii, pisarzem, publicystą. Autorem kilkunastu książek, m.in. „Giganci psychologii. Rozmowy na miarę XXI wieku”. Jego najnowsza książka to „Fades, Fakes, and Frauds. Exploding Myths in Culture, Science and Psychology”.

Nasz współczesny doktor Mengele” – takim mianem określił obecną prezes WPATH działacz na rzecz ochrony dzieci Chris Elston (znany jako Billboard Chris) po przeczytaniu oświadczenia w sprawie ujawnionych plików tej organizacji. „Plikami Frankensteina” nazwała niejawne dokumenty WPATH lekarka pediatrka, kiedy zapoznał ją z nimi dziennikarz „The New York Post” Gerald Posner. Z aferą lobotomii porównuje obecny skandal Mia Hughes, autorka liczącego 216 stron raportu sporządzonego na podstawie analizy ujawnionych plików. Czym zajmuje się WPATH i co tak przeraziło tych, którzy zapoznali się z zawartością owych dokumentów?

Pozostało 97% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS