Kataryna: Zwierzęcy wdzięk dziewczynki

Dorota Stalińska: „To nie był gwałt, a stosunek z nieletnią za jej przyzwoleniem. Wiemy przecież, że dziewczynka 13-letnia może wyglądać jak 20-latka. Mam 20-letniego syna. On by powiedział, jak zachowują się 13-letnie dziewczynki i jakie uskuteczniają prowokacje i jak się pchają do łóżka nie 20-latkom, ale 40-latkom”.

Publikacja: 13.10.2023 17:00

Kataryna: Zwierzęcy wdzięk dziewczynki

Foto: AdobeStock

Nie wiem, czy Dorota Stalińska powtórzyłaby tę wypowiedź dzisiaj, gdyby przyszło jej komentować nie Romana Polańskiego – bo to jego z taką pasją broniła przed tymi, którzy nie umieją mu zapomnieć analnego gwałtu na 13-latce – ale Stuu i pozostałych negatywnych bohaterów Pandora Gate. To zupełnie inne towarzystwo, więc może nawet zdobyłaby się na potępienie, zresztą wielkim artystom wolno więcej niż wielkozasięgowym influencerom.

Czytaj więcej

Kataryna: Chochoł symetryzmu. Jak Mariusz Janicki i Wiesław Władyka wyznaczają role światu

A u nas bez zmian, od wzmożenia do wzmożenia, tylko po żadnym nie pozostaje ślad ani w systemie, ani w naszych głowach. I ciągle nie umiemy się stanowczo odciąć od każdego, kto krzywdzi dziecko, niezależnie od tego, jak nam do niego towarzysko blisko. Pandora Gate jest tu pewnym wyjątkiem, bo rozgrywa się w tej części społecznej rzeczywistości, do której rzadko zaglądamy i możemy sobie pozwolić na dystans, z którego wyraźniej widać cały problem, a jak się dobrze widzi problem, to łatwiej też dostrzec rozwiązania, które realnie wprowadzą politykę „zero tolerancji”.

A u nas bez zmian, od wzmożenia do wzmożenia, tylko po żadnym nie pozostaje ślad ani w systemie, ani w naszych głowach. I ciągle nie umiemy się stanowczo odciąć od każdego, kto krzywdzi dziecko, niezależnie od tego, jak nam do niego towarzysko blisko.

„Jak wrócę z nią do domu? Do jakiej szkoły mam ją wysłać? W jaki sposób mam ją wychować?” – takie pytania sobie zadawał Jarosław Jakimowicz, jak kupił od mafii dziewczynę, a ona okazała się mieć 12 lat. Wszystko zresztą opisał w autobiografii, a zatrudniająca go w charakterze gwiazdy telewizja publiczna w pełni świadoma jego przeszłości nie miała z tym problemu, zachowała się więc gorzej niż reklamodawcy pedocelebrytów z Pandora Gate, którzy jednak pozrywali z nimi umowy, gdy bomba wybuchła.

Czytaj więcej

Kataryna: Rocznica Wołynia i dyplomatyczni frajerzy

„Częstokroć proszą tylko o to, by je wziąć. Nie sądzę, by znalazł się zdrowy mężczyzna, który umie oprzeć się ich urokowi. Nie jest to bowiem wdzięk ludzki, do którego przywykliśmy, ale zwierzęcy. Te dziewczyny proszą, by je pokryć. Za dwudziestkę mógłbym taką pachnącą miodem, śniadą dziewczynkę wziąć do swojego hotelu i pieścić przez wiele godzin. Świństwo, ale potworną miałem na to wówczas ochotę” – to z kolei wspomnienia Marcina Kydryńskiego, któremu też fantazjowanie o seksie z dzieckiem nie przeszkodziło specjalnie w medialnej karierze.

O rozważaniach pewnego polityka nie mogę napisać, bo trwa cisza wyborcza, ale wszyscy wiemy, o kogo chodzi. A to tylko kilka przykładów, jak bardzo sytuacyjna jest nasza wrażliwość na krzywdę dziecka. Dopóki tego w sobie nie zmienimy, nic się nie zmieni.

Nie wiem, czy Dorota Stalińska powtórzyłaby tę wypowiedź dzisiaj, gdyby przyszło jej komentować nie Romana Polańskiego – bo to jego z taką pasją broniła przed tymi, którzy nie umieją mu zapomnieć analnego gwałtu na 13-latce – ale Stuu i pozostałych negatywnych bohaterów Pandora Gate. To zupełnie inne towarzystwo, więc może nawet zdobyłaby się na potępienie, zresztą wielkim artystom wolno więcej niż wielkozasięgowym influencerom.

Pozostało 87% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi