W maju 1212 roku 12-letni Stefan z Cloyes ogłosił światu, że Jezus Chrystus upoważnił go do zorganizowania krucjaty do Ziemi Świętej. Pociągnął za sobą tłumy dzieci, które ruszyły na południe. Większość z nich to byli chłopcy z rodzin chłopskich, ale trafiali się też synowie z rodów rycerskich. Niektórzy uciekli z domu, inni wyruszali z błogosławieństwem rodziców. Dołączyła też grupa dziewczynek i trochę młodych księży oraz dorosłych pielgrzymów. Stefan nakłonił do udziału w krucjacie co najmniej 30 tysięcy dzieci, choć niektóre źródła podają nawet liczbę pół miliona. Wiele z nich zmarło po drodze wskutek głodu oraz dużych upałów. Kiedy dotarli do Marsylii, morze nie rozstąpiło się tak, jak prorokował Stefan. Część zniechęconych uczestników wróciła do domów. Pozostałym pewien sprytny handlowiec zaproponował, że przetransportuje ich do Ziemi Świętej na swoich siedmiu okrętach. Dwa z nich zatonęły, pasażerowie pięciu pozostałych zostali sprzedani do niewoli Saracenom.
Tuż po rozpoczęciu krucjaty Stefana, kiedy wieści o niej dotarły do Niemiec, Mikołaj z Kolonii zgromadził armię tamtejszych dzieci gotowych wyruszyć na południe. Grupa ta była znacząco mniej liczna, bo liczyła „zaledwie” 12 tysięcy. Kiedy dotarli na wybrzeże, morze również nie chciało się przed nimi rozstąpić. Postanowili wędrować dalej, aż dojdą do miejsca, gdzie wydarzy się zapowiadany cud. Nieliczni powrócili, o pozostałych słuch zaginął.
Czytaj więcej
Zgromadzona przez ludzkość wiedza zaczyna przypominać ogromny śmietnik. Zamiast więc wrzucać do niego kolejne przedmioty, należałoby zabrać się do wielkich porządków.
Epidemia samobójstw
Historia krucjat dziecięcych jest nieoceniona jako pretekst do przeprowadzenia pewnego eksperymentu myślowego, który umożliwi nam lepszy wgląd we współczesność. Wszak, jak głosi potoczna, lecz jakże prawdziwa mądrość: ci, którzy nie studiują historii, są skazani na to, aby ją powtarzać. Odpowiedz sobie zatem, Drogi Czytelniku, na kilka pytań: Dlaczego dzieci wyruszyły na krucjaty właśnie w XIII wieku? Dlaczego takie krucjaty nie formowały się wcześniej i później w naszych dziejach? Dlaczego krucjaty wyruszyły z Francji i Niemiec, a nie z Polski lub Skandynawii? Dlaczego nie wyruszają dzisiaj? I najważniejsze pytanie: Jakie elementy rzeczywistości początku XIII wieku należałoby wyeliminować, aby nie doszło do tych tragicznych krucjat? Pozwól sobie, Czytelniku, na dowolnie brutalne operacje. To tylko wyobraźnia.
Ponad 800 lat po krucjatach dziecięcych doświadczamy czegoś, co nazywamy epidemią samobójstw wśród dzieci i młodzieży (poniżej 18. roku życia). Rzeczywiście liczba zamachów samobójczych od 2013 roku zdecydowanie rośnie (z wyjątkiem 2020 roku). Ostatnio ten wzrost jest szokujący. O ile w 2020 roku dzieci podjęły 843 próby samobójcze, o tyle w 2021 aż 1496. Co ciekawe jednak, w tym samym czasie raczej maleje liczba samobójstw zakończonych zgonem. Dla przykładu tylko – w 2013 roku z własnej ręki zginęło 148 dzieci, podczas gdy w 2020 – 107. Wzrost zanotowano w 2021 roku, gdy było ich aż 127. Co niezwykle niepokojące liczba podjętych prób samobójczych przez dzieci w wieku 7–12 lat w 2020 r. wynosiła 29, a w roku 2021 już 51. Obecnie około 6 proc. zgonów wśród dzieci i młodzieży do 18. roku życia to samobójstwa. Na szczęście w grupie wiekowej 0–6 lat od 2013 roku nie odnotowywano prób samobójczych zakończonych śmiercią, choć psychologowie donoszą, że ostatnio dzieci w wieku sześciu lat zaczęły relacjonować myśli samobójcze.