Wszyscy troje nałogowi czytelnicy tej rubryki wiedzą, że to nieprawda, lecz pod strzechy ta wiedza nie trafiła. Tymczasem, jak państwo myślą, ile win spośród robionych w Tokaju to wina słodkie? Tak w procentach, śmiało. Pięćdziesiąt procent? Pudło. Trzydzieści, dwadzieścia? Nic z tego, proszę się nie męczyć – 2 procent. Słownie: dwa procent!

Młodzi Węgrzy odwiedzający Tokaj pytają ze szczerym zdziwieniem: „To wy nie robicie tylko wytrawnych?". Bo jedno nas z bratankami łączy – dystans do win słodkich. Tak jest na całym świecie, a tu jeszcze dochodzi kiepska reputacja Tokaju z czasów komuny i w efekcie nawet dla większości z państwa wina słodkie to marne landrynki. Nic bardziej mylnego, ale nie przekonam nikogo słowami. Mam propozycję – dajcie sobie państwo szansę, tylko jedną, jedyną, na poznanie słodkiego wina. Jak nie będzie smakowało, to trudno, nie próbujcie więcej i w dodatku możecie mnie publicznie nazwać oszustem.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Antyk-wariat

I nie zażądam, byście popadali w niepotrzebne koszty. Za półdarmo mamy genialne tokajskie wino dla początkujących. Nie ma taki człowiek – jak powiedział wietnamski straganiarz na widok tęgiego posła – by się w tym nie zakochał. Piszę oczywiście o Zośce, bo nazwa Zsofia Cuvee do tego beztroskiego, bezceremonialnego wina zupełnie nie pasuje. Mogę opisać urzekający bukiet i nuty smakowe, ale powiem tylko, że tak lekkiego, arcysmacznego wina nie zapomnicie długo. Jego producent Laszlo Pelle to budapesztański macher od finansów, zaś winnica w Mad to jego hobby. Pisałem już o jego winach i pisał będę, bo mają świetny stosunek ceny do jakości. Ot, spróbujcie Szamorodniego z 2017 roku z tą fenomenalną nutą miodu, za którą odpowiada harslevelu.

Na koniec wjeżdżają na stół wina wybitne od wariata opisywanego tydzień temu. Tu też mamy szamorodni, ale choć 13-letni, to niesamowicie świeży i owocowy. Niewiele, jak na szamorodni, u Gezy Lenkeya słodyczy, za to dużo miodu, słowem pycha. No i król, bo choć najlepszym rocznikiem w Tokaju był 1999, to 2000 niewiele mu ustępuje, przynajmniej w tym wydaniu. Ambrozja, przed skosztowaniem której trzeba przyklęknąć. Wino wielkie na wielkie okazje.