Pytania te dotyczą także krakowskiego okresu jego życia, czyli lat 1962-1978, gdy najpierw (1962-1964) był administratorem archidiecezji krakowskiej, a potem od 1964 roku metropolitą krakowskim.
Dyskusja zaczęła się od tekstów, które w listopadzie i grudniu 2022 r. opublikowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”.
W pierwszym artykule („Kościelne peregrynacje seksualnego drapieżcy”, „Plus Minus” 26-27 listopada 2022) przedstawiliśmy historię ks. Eugeniusza Surgenta, który pracował w Krakowie, a po tym jak skrzywdził wielu małoletnich chłopców, trafił do więzienia. Kiedy wyszedł dalej pracował jako ksiądz, ale w innym rejonie kraju i dalej krzywdził.
Kolejna historia dotyczyła ks. Józefa Loranca, który po tym jak skrzywdził kilka dziewczynek, trafił za kraty, a po opuszczeniu więzienia także pracował w duszpasterstwie („Wojtyła do księdza pedofila: każde przestępstwo winno być ukarane”, „Rzeczpospolita” 2 grudnia 2022).
W naszej opinii kard. Wojtyła w odniesieniu do obu tych spraw zachował się właściwie.