Jak kardynał Karol Wojtyła kontrolował pedofila

W ostatnich dniach rozpętała się spora burza wokół Jana Pawła II. W telewizyjnym reportażu oraz wychodzącej właśnie książce – w oparciu o cztery przypadki – postawiona została mocna teza, że Karol Wojtyła doskonale wiedział o pedofilii duchownych i nic z tym nie robił.

Publikacja: 09.03.2023 14:30

Ksiądz Józef Loranc

Ksiądz Józef Loranc

Foto: materiały IPN

Dwie z przedstawionych historii poznaliśmy i zbadaliśmy wcześniej (ks. Eugeniusza Surgenta oraz ks. Józefa Loranca). W Instytucie Pamięci Narodowej zachowały się bowiem akta kontrolne śledztw w ich sprawach, które posłużyły ówczesnym władzom do sformułowania aktów oskarżenia i osądzenia księży.

W grudniu 2022 r. opublikowaliśmy historię ks. Józefa Loranca – duchownego, który na początku lat 70. XX w. wykorzystał seksualnie kilka dziewczynek. Ks. Loranc był prezbiterem archidiecezji krakowskiej, którą zarządzał wówczas kard. Karol Wojtyła. Wydawało się, że dość przekonująco – w oparciu o dokumenty, które poznaliśmy – pokazaliśmy, że Wojtyła podejmował zdecydowane kroki w odniesieniu do tego księdza. Okazuje się jednak, że te same dokumenty można czytać inaczej…

W oparciu o dostępne nam dokumenty przygotowaliśmy zatem w pierwszej kolejności kalendarium sprawy ks. Loranca, które wyraźnie pokazuje kto i kiedy podjął działania i jakie. Ufamy, że to opracowanie, rozjaśni trochę pojawiające się wątpliwości.

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszcze

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszczem parafii Jeleśnia ks. Feliksem Jurą

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszczem parafii Jeleśnia ks. Feliksem Jurą. Treść notatki publikujemy po raz pierwszy

Foto: materiały IPN

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszcze

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszczem parafii Jeleśnia ks. Feliksem Jurą

Notatka funkcjonariusza prowadzącego sprawę ks. Loranca z 14 marca 1970 r. po spotkaniu z proboszczem parafii Jeleśnia ks. Feliksem Jurą. Treść notatki publikujemy po raz pierwszy

Foto: materiały IPN

KALENDARIUM DZIAŁAŃ KARD. KAROLA WOJTYŁY ORAZ ORGANÓW ŚCIGANIA W SPRAWIE KS. JÓZEFA LORANCA*

czerwiec 1968 – ks. Józef Loranc zostaje przeniesiony do parafii w Jeleśni. Wcześniej pracuje w parafiach: Bestwina (1958-1961), Rybna (1961-1963), Dobczyce (sierpień-wrzesień 1963), Wieliczka (1963-1965), Kobierzyn (1965-1968).

wrzesień 1968 – ks. Loranc rozpoczyna nauczanie religii w mieszczących się w domach prywatnych punktach katechetycznych w Jeleśni Dolnej i Pewli Wielkiej oraz kaplicy we wsi Mutne.

Czytaj więcej

Co Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele? Oświadczenie KEP po głośnym reportażu

22 lutego 1970 - (wg niektórych dokumentów 26 lutego) – jedna z poszkodowanych przez księdza dziewczynek opowiada kuzynce o tym co ksiądz robi na lekcjach religii, dziewczynka opowiada o wszystkim swojej matce, a ta przekazuje informację matce poszkodowanej.

22 (26) – 28 lutego 1970 – matki dziewczynek kontaktują się wzajemnie, zarzuty w odniesieniu do księdza potwierdzają się, informacja rozchodzi się po wsi.

28 lutego 1970 (sobota) – matki poszkodowanych wraz z córkami udają się do ks. Feliksa Jury, proboszcza parafii Jeleśnia. Opowiadają mu o tym co się stało, ksiądz rozmawia z dziewczynkami, które potwierdzają słowa matek. Proboszcz wzywa ks. Loranca, który przyznaje się. Ks. Jura prosi matki o nierozgłaszanie sprawy.

1 marca 1970 (niedziela) – proboszcz Jura jedzie do ks. Jana Marszałka, proboszcza w Łodygowicach i jednocześnie dziekana. Opowiada mu o sprawie i prosi o to, by pojechał z nim do kurii w Krakowie. Ks. Marszałek odmawia, ale poleca Jurze, by do kurii pojechał razem z Lorancem.

2 marca 1970 (poniedziałek) – o godz. 11 proboszcz Jura zostaje przyjęty przez kard. Karola Wojtyłę. Relacjonuje mu sprawę, kardynał początkowo niedowierza. Do gabinetu zostaje wezwany ks. Loranc. Przyznaje się przed kardynałem do wykorzystywania dziewczynek. Wojtyła nakazuje Lorancowi wyjazd z Jeleśni, ma się udać do domu rodzinnego w Łodygowicach i tam czekać na dalsze decyzje. Z relacji proboszcza: „kard. oświadczył, ażeby natychmiast usunąć ks. Loranca z Jeleśni”.

List kardynała Karola Wojtyły do księdza Józefa Loranca

List kardynała Karola Wojtyły do księdza Józefa Loranca

Foto: materiały IPN

3 marca 1970 (wtorek) – SB w Żywcu otrzymuje z KP PZPR informację o przestępczych czynach księdza.

4 marca 1970 - pracownik SB udaje się do szkoły w Jeleśni, rozmawia z dyrekcją, poszkodowanymi oraz ich matkami, które składają pierwsze oświadczenia, które potem staną się podstawą do wszczęcia śledztwa.

5 marca 1970 – SB z Żywca kieruje do Wydziału IV SB w Krakowie pismo z informacjami zebranymi w sprawie.

7 marca 1970 – pismo z Żywca zostaje zarejestrowane w Krakowie.

8 marca 1970 – SB odnotowuje obecność Loranca w Łodygowicach.

9 marca 1970 – Wydz. IV SB w Krakowie tworzy notatkę dla Wydz. IV MSW oraz KW PZPR. Informuje m.in., że materiały zostały przekazane do wydziału śledczego.

10 marca 1970 – wydział śledczy opracowuje plan działań w sprawie, zakłada on m.in. wyjazd do Jeleśni prokuratora, naczelnika wydziału śledczego, psychologa, przedstawiciela kuratorium.

10 marca 1970 – bracia księdza Loranca zabierają z plebanii w Jeleśni jego rzeczy.

10 marca 1970 – Proboszcz Feliks Jura dostaje list z kurii, w którym napisano, że Loranc został zasuspendowany, pozbawiony prawa odprawiania mszy, spowiadania i wszelkich posług do czasu wyjaśnienia sprawy.

11 marca 1970 - ks. Loranc jest w kurii na spotkaniu z biskupem Janem Pietraszką, otrzymuje nakaz zamieszkania w klasztorze cystersów w Mogile, gdzie ma czekać na dalsze decyzje kard. Wojtyły, który 7 marca wyjechał do Rzymu.

12 marca 1970 – prokuratura wszczyna oficjalne śledztwo oraz postanawia zasięgnąć opinii biegłych. Tego samego dnia w Jeleśni odbywają się pierwsze oficjalne przesłuchania świadków.

List proboszcza z Zakopanego z września 1973 r. z prośbą o zezwolenie ks. Lorancowi na podjęcie prac

List proboszcza z Zakopanego z września 1973 r. z prośbą o zezwolenie ks. Lorancowi na podjęcie pracy w ograniczonym zakresie

Foto: materiały IPN

13 marca 1970 – ks. Loranc melduje się w klasztorze w Mogile na pobyt czasowy. Tego samego dnia funkcjonariusze odwiedzają ks. Jurę, który relacjonuje im spotkanie z matkami poszkodowanych z 28 lutego.

14 marca 1970 – SB sporządza notatkę po spotkaniu z ks. Jurą, wynika z niej, że ksiądz jest już w Mogile, a kuria zamierza poddać go badaniom psychiatrycznym.

17 marca 1970 - MSW wydaje zgodę na aresztowanie ks. Loranca.

18 marca 1970 – ksiądz zostaje zatrzymany, zostają mu przedstawione zarzuty. W czasie przesłuchania podaje, że wikariuszem w Jeleśni był do 1 marca, przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

19 marca 1970 – zapada decyzja o tymczasowym aresztowaniu, Loranc trafia do aresztu śledczego w Krakowie. Tego samego dnia przesłuchiwani są kolejni świadkowie.

26 marca 1970 - zapada decyzja o zasięgnięciu opinii o księdzu w parafiach, w których wcześniej pracował. Z pism, które napływają do prokuratury między 31 marca a 15 kwietnia wynika, że w poprzednich placówkach ksiądz nikogo nie skrzywdził.

7 kwietnia 1970 - kolejne przesłuchania świadków

od połowy kwietnia do 26 maja 1970 – ksiądz Loranc przebywa na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy k. Kielc.

12 czerwca 1970 – prokurator kieruje do sądu akt oskarżenia.

10 września 1970 - sąd w Żywcu skazuje ks. Loranca na dwa lata pozbawienia wolności z zaliczeniem aresztu (od 19 marca).

połowa lipca 1971 – ks. Loranc wychodzi na wolność warunkowo po odbyciu 2/3 kary.

sierpień/wrzesień 1971 – sprawą Loranca zajmuje się Trybunał Metropolitalny Archidiecezji Krakowskiej.

połowa września 1971 – prawdopodobne spotkanie kard. Wojtyły z ks. Lorancem.

27 września 1971 – kard. Karol Wojtyła kieruje do ks. Loranca oficjalny list, w którym pisze, że oddał jego sprawę pod osąd Trybunału Metropolitalnego w Krakowie, a ten skorzystał z przysługującemu mu prawa łaski i powstrzymał się od wymierzenia kary. Wojtyła wyjaśnia: „Zaniechanie wymiaru kary przez trybunał kościelny ani nie przekreśla przestępstwa, ani nie zmazuje winy. Każde przestępstwo winno być ukarane. Jeżeli więc w wypadku Księdza do wymiaru kary nie doszło, to ze względu na specjalne okoliczności, przewidziane przez Ustawodawcę kościelnego w kan. 2223 par. 3 n.2. Okolicznością specjalną, która skłoniła sędziów Trybunału Metropolitalnego w Krakowie do zaniechania kary, był wyrok trybunału państwowego, a więc ukaranie Księdza przez władzę świecką”.

W dalszej części podkreśla, że uwzględniając zachowanie się Loranca „świadczące o chęci naprawienia zła, oraz szczerą poprawę” będzie stopniowo przywracał duchownego do pracy. Uchyla zatem ciążącą na księdzu od marca 1970 r. karę suspensy i zezwolił mu na odprawianie mszy. Decyzję o powierzaniu mu kolejnych funkcji kapłańskich zostawia do decyzji proboszcza zakopiańskiej parafii, ale nie przywraca Lorancowi „misji kanonicznej do katechizacji dzieci i młodzieży” oraz jurysdykcji do spowiadania. Tą miał otrzymać „w terminie późniejszym”.

Czytaj więcej

Solidarna Polska: Haniebny atak na Jana Pawła II, największego Słowianina, Polaka

jesień 1971 – ks. Loranc oficjalnie zamieszkuje w Zakopanem w klasztorze, przepisuje księgi liturgiczne na zlecenie kurii.

15 września 1973 – proboszcz zakopiańskiej parafii informuje kard. Wojtyłę o chorobie wikarego i prosi o włączenie do zespołu duszpasterskiego ks. Loranca, by mógł spełniać „wszystkie obowiązki duszpasterskie z wyjątkiem katechizacji”. Informuje, że katechizację za chorego księdza prowadzi inny wikary oraz siostry felicjanki.

listopad 1973 – Loranc zostaje oficjalnie rezydentem w parafii w Zakopanem.

lipiec 1974 – bezpieka preparuje anonimowy list do Wojtyły, w którym informuje go o tym, że Loranc zaczepia wychodzące z katechezy dziewczynki.

14 czerwca 1975 – ks. Loranc zostaje przeniesiony do Chrzanowa i ustanowiony kapelanem szpitala.

czerwiec 1981 – ks. Loranc został „zwolniony z obow[iązków] Kapelana Szpitala Rejonowego w Chrzanowie (renta chorobowa, rezyd[ent] w Domu XX. Chorych w Krakowie Swoszowicach)” - informacja za: „Notificationes e Curia Metropolitana Cracoviensi”, lipiec/sierpień 1981).

1 października 1992 – ks. Loranc umiera, zostaje pochowany w Łodygowicach.

Podsumowanie:

1. Natychmiast po dowiedzeniu się o przestępczych czynach (2 marca) ks. Józefa Loranca kard. Wojtyła nakazuje mu natychmiastowe opuszczenie Jeleśni, wyjazd do domu rodzinnego, gdzie ma czekać na kolejne decyzje. Z dniem 1 marca – Loranc zostaje zwolniony z pracy w charakterze wikariusza.

2. Ksiądz Feliks Jura list z informacją o suspendowaniu księdza (karne zawieszenie we wszystkich obowiązkach duszpasterskich) otrzymuje 10 marca, ale decyzja o tym musiała zapaść przed 7 marca, czyli przed wyjazdem Wojtyły do Rzymu. Karę suspensy może na danego duchownego nałożyć jedynie ordynariusz, w którego rękach pozostaje władza sądownicza.

3. Na spotkaniu z bp. Pietraszką ks. Loranc dowiaduje się, że otrzymał nakaz zamieszkania w klasztorze do czasu wyjaśnienia sprawy. Nakaz taki w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 r. mieścił się w katalogu tzw. kar mszczących.

Czytaj więcej

Abp Gądecki: Obrona wielkości Jana Pawła II nie oznacza, że nie mógł on popełniać błędów

Do czasu uwięzienia księdza Wojtyła skorzystał zatem z przepisanych prawem środków zaradczych: pozbawienie urzędu, suspensa oraz nakaz przebywania w określonym miejscu. Po zwolnieniu ks. Loranca z więzienia jego sprawa została oddana do osądzenia przez Trybunał Metropolitalny.

1. Wedle zapisów obowiązującego wówczas KPK duchowny, który dopuściłby się przestępstwa seksualnego z osobą małoletnią miał zostać karnie zawieszony w obowiązkach, należało wobec niego zadeklarować infamię, pozbawić go jakiekolwiek urzędu, beneficjum, godności i zadania, a w cięższych przypadkach także usunąć ze stanu duchownego (kan. 2359 & 2 KPK, 1917). Decyzji w sprawie usunięcia nie wolno było biskupowi podejmować jednoosobowo. Sprawę należało oddać pod osąd kościelnego sądu. W imieniu biskupa – po wcześniejszym zebraniu dowodów – pozew do sądu zobowiązany był oddać tzw. promotor sprawiedliwości (odpowiednik prokuratora w prawie świeckim). Sprawę zgodnie z kanonem 1576 & 1 musiał osądzić trybunał kolegialny złożony z pięciu sędziów. List Wojtyły do Loranca wskazuje na to, że tak właśnie się stało. Trybunał odstąpił jednak od wymierzenia kary. Skorzystał z prawa łaski, o którym prawodawca kościelny wspominał w kan. 2223 par. 3 n.2. Stanowił on, że w sytuacji, gdy sprawca został już ukarany przez sąd państwowy lub istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie, można od wymierzenia kary odstąpić – zgodnie z ogólną zasadą prawną, która stanowi, że nie można karać dwa razy za to samo przestępstwo.

2. Uwzględniając fakt odbycia przez księdza kary, skruchę i obietnicę poprawy Wojtyła decyduje o zdjęciu z księdza kary suspensy i pozwala mu na zamieszkanie przy parafii w Zakopanem. Nie zezwala na katechizację dzieci i młodzieży, nie zezwala też na spowiadanie. A zatem nie przywraca go do pełni praw. Ks. Loranc zostaje umieszczony w klasztorze i zajmuje się przepisywaniem ksiąg liturgicznych. Był to nakaz przebywania w określonym miejscu – ówczesny KPK przewidywał takie rozwiązanie. Kanon 2298 wprost stanowił, że dla poprawy duchownego lub w celu naprawy zgorszenia ordynariusz mógł umieścić go właśnie w „domu zakonnym lub poprawczym” (szczegółowe uregulowania znalazły się w kan. 2301 i 2302 – aut.). Była to jedna z form tzw. kar mszczących.

3. Dopiero po dwóch latach próby, na prośbę proboszcza, Lorancowi częściowo przywrócono prawo do podejmowania pracy duszpasterskiej, ale bez prawa do katechizacji. Jest w parafii rezydentem. W czerwcu 1975 r. ksiądz zostaje przeniesiony do Chrzanowa, gdzie pełni posługę kapelana. Od momentu wyjścia z więzienia do przeniesienia do Chrzanowa mijają zatem prawie cztery lata, które Loranc spędza pod nadzorem zakopiańskiego proboszcza. Na tle ówczesnej praktyki w innych diecezjach było to działanie niespotykane i w żadnym wypadku nie można powiedzieć o zamiataniu sprawy pod dywan, czy delikatnym karaniu.

4. Kapelanem w szpitalu ks. Loranc był sześć lat. Nie ma z tego czasu żadnych informacji, by kogoś krzywdził. W 1981 r. jako osoba chora zostaje skierowany do domu księży emerytów i do końca życia (1992) nie podejmuje żadnej pracy duszpasterskiej.

*Opracowując kalendarium wykorzystaliśmy dokumenty dostępne w zasobie IPN: IPN Kr 07/4342 – akta kontrolne śledztwa; IPN Ka 230/9130 – materiały dot. ks. Józefa Loranca oraz tzw. wypisy ewidencyjne. Sięgaliśmy też po oficjalne pisma urzędowe krakowskiej kurii, które dostępne są publicznie.

Dwie z przedstawionych historii poznaliśmy i zbadaliśmy wcześniej (ks. Eugeniusza Surgenta oraz ks. Józefa Loranca). W Instytucie Pamięci Narodowej zachowały się bowiem akta kontrolne śledztw w ich sprawach, które posłużyły ówczesnym władzom do sformułowania aktów oskarżenia i osądzenia księży.

W grudniu 2022 r. opublikowaliśmy historię ks. Józefa Loranca – duchownego, który na początku lat 70. XX w. wykorzystał seksualnie kilka dziewczynek. Ks. Loranc był prezbiterem archidiecezji krakowskiej, którą zarządzał wówczas kard. Karol Wojtyła. Wydawało się, że dość przekonująco – w oparciu o dokumenty, które poznaliśmy – pokazaliśmy, że Wojtyła podejmował zdecydowane kroki w odniesieniu do tego księdza. Okazuje się jednak, że te same dokumenty można czytać inaczej…

Pozostało 94% artykułu
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła