Ponowne w ostatnich latach zmniejszenie opakowania popularnego ptasiego mleczka do 340 gramów, choć przed laty było to 500 gramów, to wciąż gorący temat. Wielu konsumentów z oburzeniem komentuje działania firmy w mediach społecznościowych, choć nie ma tu mowy o żadnym wprowadzaniu w błąd.
To podręcznikowy przykład zjawiska w handlu obecnego od dawna, ale teraz narastającego, czyli zmniejszania gramatury produktu najlepiej tak, by klient tego nie zauważył. Downsizing to efekt drastycznych podwyżek cen surowców, których producenci nie są w stanie przerzucić na konsumentów.
Czytaj więcej
Efektem wysokiej inflacji są nie tylko rosnące koszty życia, ale i uprzykrzające to życie pseudopromocje, obniżanie wagi czy „potanianie” składu produktów.
Mniej albo drożej
Wedel wyjaśnia, że ze względu na historyczny wzrost cen surowców został zmuszony do wdrażania optymalizacji kosztowych, a także wprowadzenia podwyżek cen. – Ponieważ jednak jedynie w części kompensują one koszty wzrostów cen, zdecydowaliśmy się na zmianę gramatury wybranych produktów w naszym portfolio – podaje firma. – W ten sposób jesteśmy w stanie uniknąć dużo wyższych podwyżek cen produktów – o ok. 50 proc. zamiast obecnych 20 proc. – dodaje.
– Podwyżki cen nie nadążają za wzrostem kosztów, część produktów musiałaby zdrożeć w stopniu nieakceptowalnym dla klientów, co oznaczałoby nawet ich zniknięcie z półek sklepowych. Dodatkowo mamy presję sieci handlowych na przynajmniej utrzymanie niższych cen. Trwa to już od dawna, póki koszty rosły o 2–4 proc., było pole do manewru, ale gdy poszły w górę ponad 100 proc., nie ma innego sposobu niż obniżenie gramatur. To i tak jest lepszym rozwiązaniem niż obniżanie jakości produktu – mówi Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności. – Zmniejszenie gramatury to de facto podwyżka ceny, choć nie widać jej wprost. Konsumenci są tym zawiedzeni, ale nie ma mowy o jakimkolwiek łamaniu prawa czy wprowadzaniu w błąd. Trzeba czytać etykiety, a dodatkowo można sprawdzić cenę w przeliczeniu na 100 g lub 100 ml, która powinna być widoczna przy cenie produktu na półce – dodaje.