Amerykański gigant sprzedający znane na całym świecie plastikowe pojemniki i naczynia do przechowywania żywności, już od lat zmaga się z poważnymi problemami. Założona w 1942 roku firma, która oparła swój model na sprzedaży bezpośredniej poprzez konsultantki odwiedzające domy klientek, nie radzi sobie w dobie rosnących na potęgę platform sprzedażowych. Mimo iż Tupperware zaczął w końcu odchodzić od bezpośredniego kanału dystrybucji na rzecz sprzedaży przez internet, to coraz bardziej wygryza go konkurencja.
Jeszcze na początku sierpnia 2024 roku firma wierzyła w to, że ominie ją bankructwo i przetrwa dzięki pożyczkom. Akcja ratunkowa dla Tupperware została napędzona memami, a inwestorzy internetowi pompowali akcje spółki, które ich zdaniem wiązały się z niskim ryzykiem i dużym potencjałem zysku. Jak podał wtedy Tupperware, udało mu się osiągnąć porozumienie z wierzycielami, by zmniejszyć swoje zobowiązania do spłaty odsetek o 150 mln dol. Firma pozyskała też 21 mln dol. nowego finansowania, wydłużyła termin spłaty około 348 mln dol. długu i obniżyła kwotę zadłużenia o około 55 mln dol.
Tupperware na skraju bankructwa. Złoży wniosek o upadłość
Wydawało się, że Tupperware upora się dzięki temu z problemami – jak się jednak okazało, nie na długo. Jak podał w poniedziałek, 17 września, Bloomberg powołując się na osoby bliskie sprawie, producent plastikowych pojemników szykuje właśnie wniosek o upadłość. Ma go złożyć jeszcze w tym tygodniu.
W reakcji na tę informację akcje Tupperware rozpoczęły sesję ze spadkiem o 15,8 proc. do 43 centów, a zakończyły ją z aż 57-proc. obniżką.
Czytaj więcej
Japoński właściciel sieci sklepów osiedlowych 7-Eleven odrzucił ofertę przejęcia o wartości 38 mld dol. od kanadyjskiej Alimentation Couche-Tard, właściciela m.in Circle K.