Najnowsze dane o zarobkach. Tyle trzeba zarabiać by być powyżej średniej

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2024 r. wyniosło 8.189,74 zł, co oznacza wzrost o 11,1 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,5 proc. rdr.

Aktualizacja: 19.09.2024 11:26 Publikacja: 19.09.2024 10:04

Najnowsze dane o zarobkach. Tyle trzeba zarabiać by być powyżej średniej

Foto: Adobe Stock

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w sierpniu br. wzrosło o 11,1 proc. r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 0,5 proc. r/r, podał GUS. W ujęciu miesięcznym przeciętne wynagrodzenie spadło o 1,1 proc. i wyniosło 8 189,74 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym spadło o 0,3 proc. m/m i wyniosło 6 470 tys. etatów, podano w komunikacie.

PAP

Konsensus rynkowy to 10,8 proc. wzrostu r/r w przypadku płac i 0,3 proc. spadku r/r w przypadku zatrudnienia.

Spadek wynagrodzeń wynikiem braku premii i nagród

Spadek wynagrodzeń w sierpniu mdm o 1,1 proc. jest wynikiem braku wypłat premii i nagród, w tym motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych – podał Główny Urząd Statystyczny. "W sierpniu 2024 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw spadło nominalnie w stosunku do lipca 2024 r. o 1,1 proc. Spadek wynagrodzeń jest efektem zmniejszenia skali wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu m.in. premii i nagród w tym motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - podał GUS.

Wciąż dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń w większych firmach

Wzrost płac w przedsiębiorstwach o 11 proc. rok do roku okazał się wyższy od średnich oczekiwań rynkowych na poziomie 10,4 proc. – Po dwóch miesiącach delikatnego hamowania, dynamika płac zaskoczyła i powróciła w sierpniu do wyższych poziomów – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. - Przyspieszyła też dynamika realnego wzrostu wynagrodzeń, mimo wyższej sierpniowej inflacji, do 6,6 proc. sierpniu z 6,1 proc. w lipcu – wylicza.

Ekonomiści zauważają, że od początku roku tempo wzrostu płac w przedsiębiorstwach hamuje, ale pozostaje dwucyfrowe, m.in. dzięki podwyżce płacy minimalnej, która od lipca jest o 19,4 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Czytaj więcej

Biznes zaniepokojony wzrostem płacy minimalnej. Uderzy w firmy i podbije ceny

- W podziale na branże wzrost płac jest relatywnie słaby w branży transportowej, która prawdopodobnie odczuwa skutki słabej koniunktury w m.in. w europejskim przemyśle – zaznacza zauważa Piotr Popławski, ekonomista ING Banku Śląskiego. - Relatywnie mocno wypadają natomiast branże powiązane z budownictwem, które mimo bardzo słabej sytuacji bieżącej, prawdopodobnie nadal korzystają z wysokich marż realizowanych przez wiele firm z tego sektora – dodaje.

Jego zdaniem, jednocyfrowe wzrosty wynagrodzeń zobaczymy najpewniej w przyszłym roku. Wówczas presja inflacyjna nie będzie już tak duża, wyniki finansowe przedsiębiorstw pogarszają się, niższe też będzie podwyżka płacy minimalnej.

Spadek liczby miejsca pracy aż o 18,8 tys.

Przyspieszeniu rocznego tempa wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw towarzyszyło w sierpniu pogłębienie spadku zatrudnienia. - To także zaskoczenie, ale negatywne – komentuje Monika Kurtek. Miesiąc do miesiąca, w porównaniu do lipca br. liczby etatów skurczyła się aż o 18,8 tys. i jest to wynik wyraźnie gorszy od notowanych w latach poprzednich o tej porze roku. - Dane te są pewnym rozczarowaniem w kontekście widocznego w gospodarce ożywienia i niejako przeczą badaniom wskazującym, że zaczął już rosnąć popyt na pracowników – ocenia Kurek.

Czytaj więcej

Inflacja bazowa w dół, ale prognozy nie są optymistyczne

Największe redukcje widać w branżach mocniej dotkniętych niedawnym spowolnieniem – przemyśle i budownictwie. Lepiej radzą sobie branże usługowe związane z wypoczynkiem – gastronomia i hotelarstwo.

- Popyt na pracę pozostaje umiarkowany, firmy wciąż nie chcą zwiększać rekrutacji – zauważa Dawid Sułkowski, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Z innych badan wynika, że największe zapotrzebowanie na pracowników zgłaszają przedsiębiorstwa budowlane i z branży ICT. Ich popyt na pracę jest jednak wyraźnie niższy niż przed pandemią. Dane pozbawione wahań sezonowych wskazują, że firmy ograniczają rekrutację w podobnej skali od początku 2023 r. – analizuje.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w sierpniu br. wzrosło o 11,1 proc. r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 0,5 proc. r/r, podał GUS. W ujęciu miesięcznym przeciętne wynagrodzenie spadło o 1,1 proc. i wyniosło 8 189,74 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym spadło o 0,3 proc. m/m i wyniosło 6 470 tys. etatów, podano w komunikacie.

Pozostało 90% artykułu
Dane gospodarcze
Produkcja znowu rozczarowała. „Polski przemysł tkwi w stagnacji”
Dane gospodarcze
Fed obniżył główną stopę procentową. Wielkie zaskoczenie
Dane gospodarcze
Rosną obawy przed bezrobociem. Polacy budują finansowe poduszki
Dane gospodarcze
Eurostat: Inflacja w Polsce znów jest niemal najwyższa z całej UE
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Dane gospodarcze
Brexit nie pomógł brytyjskiemu handlowi