Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji

Prezeska Banku Rosji przyznała w parlamencie, że niemal wszystkie zasoby, jakie są w rosyjskiej gospodarce, zostały już wykorzystane. Stagnacja i wysoka inflacja są nieuchronne.

Publikacja: 20.11.2024 16:49

Elwira Nabiullina, prezeska Banku Rosji

Elwira Nabiullina, prezeska Banku Rosji

Foto: Bloomberg

Elwira Nabiullina, występując we wtorek w Dumie (niższa izba rosyjskiego parlamentu), ogłosiła, że sytuacja, w której bezrobocie jest najniższe w historii (2,4 proc. oficjalnie), a równocześnie na rynku pracy występują ogromne braki, zdarzyła się w Rosji pierwszy raz. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, znana jest wszystkim w Rosji. Jednak nikt z oficjeli nie śmie publicznie wskazać na wojnę rozpętaną przez Kreml.

Czytaj więcej

MFW: gospodarka Rosji gwałtownie hamuje. Przez wojnę

Bezrobocie niskie, a pracowników brak

„Nigdy nie mieliśmy tak niskiego bezrobocia. A niewiele jest krajów, w których poziom ten spadł tak bardzo” – stwierdziła Nabiullina. Jednocześnie, według badań Banku Rosji, 73 proc. przedsiębiorstw odczuwa braki kadrowe, a stopień wykorzystania mocy produkcyjnych w fabrykach – według Rosstatu  – przekroczył 80 proc., co również jest historycznym rekordem.

„Kiedy gospodarka osiąga granice swoich możliwości produkcyjnych, ale popyt jest nadal stymulowany, to następuje stagflacja” – wyjaśniła Nabiullina. Bank spodziewa się więc jednocześnie wysokiej inflacji, jak i stagnacji w gospodarce.

Aby uniknąć tego ryzyka, bank centralny podnosi główną stopę procentową – wyjaśniła Nabiullina. – „W innych krajach, które przeżyły stagflację, jest to wynik nieracjonalnie luźnej polityki pieniężnej, kiedy należy ją zaostrzyć” – dodawała (cytaty za Reuters).

Kreml widzi wzrost gospodarczy

Według Rosstatu, rosyjska gospodarka w dalszym ciągu rośnie. Tempo jednak wyraźnie spada wraz ze wzrostem kosztów kredytów, utratą rynków zachodnich przez przemysł surowcowy oraz osiągnięciem przez zbrojeniówkę granic mocy produkcyjnych. W trzecim kwartale, według oficjalnych szacunków, rosyjski PKB zyskał 3,1 proc., po wzroście o 4,1 proc. w drugim kwartale i 5,4 proc. w pierwszym. Dane te są negowane przez niezależnych ekspertów jako zawyżone. Nie można ich zweryfikować, bo Kreml usunął z Rosji wszystkie zagraniczne organizacje i firmy monitorujące rynek.

Bardziej realistyczne dane prezentuje Bank Rosji. W przyszłym roku, według jego prognoz, gospodarka może znaleźć się na skraju stagnacji: PKB wzrośnie zaledwie o 0,5-1 proc., a dynamika inwestycji i konsumpcji prywatnej może spaść do zera. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że rosyjska gospodarka spowolni trzykrotnie, z 3,9 proc. wzrostu w tym roku do 1,3 proc. w roku przyszłym.

Czytaj więcej

Kreml zaczął ukrywać dane o inflacji. Ceny w Rosji galopują

Oligarchowie nie wierzą Kremlowi

Według szacunków MFW w przyszłym roku Rosja będzie rosła o jedną trzecią wolniej niż kraje rozwinięte (1,8 proc.) i trzykrotnie wolniej niż kraje rozwijające się (4,2 proc.). Rosyjska gospodarka będzie 3,5-krotnie opóźniona w stosunku do Chin, dla których fundusz prognozuje wzrost na poziomie 4,5 proc. i pięciokrotnie za Indiami (tamtejszy wzrost to 6,5 proc.). Jednocześnie do 2029 r. tempo wzrostu w Rosji spowolni jeszcze bardziej – do 1,2 proc. rocznie – spodziewają się analitycy Funduszu.

Rząd prognozuje wzrost na poziomie 2,5 proc. w przyszłym roku i średnio 3 proc. w latach 2028-30. Ale rosyjskie elity biznesowe nie wierzą w te oceny, napisał Bloomberg, powołując się na źródła. Według najbogatszych Rosjan w gospodarce zachodzą przygnębiające zmiany: wyjście zachodnich firm doprowadziło do degradacji bazy produkcyjnej, zastępowanie importu to fiasko. Wcielenie do armii setek tysięcy mężczyzn spowodowało masową ucieczkę za granicę, co skutkuje brakiem ok. 5 mln rąk do pracy.

Elwira Nabiullina, występując we wtorek w Dumie (niższa izba rosyjskiego parlamentu), ogłosiła, że sytuacja, w której bezrobocie jest najniższe w historii (2,4 proc. oficjalnie), a równocześnie na rynku pracy występują ogromne braki, zdarzyła się w Rosji pierwszy raz. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, znana jest wszystkim w Rosji. Jednak nikt z oficjeli nie śmie publicznie wskazać na wojnę rozpętaną przez Kreml.

Bezrobocie niskie, a pracowników brak

Pozostało 87% artykułu
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska
Gospodarka
Kiepskie nastroje Polaków. Czterech na pięciu spodziewa się dużego wzrostu rachunków i opłat
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Gospodarka
Kuźnia kadr w Fox News. Nowy wybór Donalda Trumpa