Ratunkową propozycję być może poznamy już na wtorkowym posiedzeniu rządu. – Razem z Jackiem Sasinem pracujemy nad systemem, który umożliwi wznowienie produkcji nawozów. Projekty przedstawimy na najbliższej Radzie Ministrów – poinformował w niedzielę na Twitterze Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa.
Wdrożenie nieznanych wciąż pomysłów dwóch wicepremierów ma rozwiązać palący problem zaopatrzenia w CO2 różnych gałęzi gospodarki, a rolnikom ułatwić zakup nawozów. – Apeluję o niesianie paniki! – dodał Kowalczyk.
Czytaj więcej
Nikt w branży spożywczej nie ma zapasów dwutlenku węgla, bo jeszcze nigdy go nie zabrakło. Producenci piwa szukają jego dostaw w całej Europie. W wyjątkowo złej sytuacji znalazła się branża mięsna.
Nagłe zatrzymanie produkcji przez spółki chemiczne, którego oficjalnym powodem były wysokie ceny gazu, uruchomiło nieprzewidzianą reakcję łańcuchową. Działalność zawiesili producenci płynnego dwutlenku węgla, a w konsekwencji branży spożywczej grozi wstrzymanie produkcji, jeśli firmy na czas nie dostaną płynnego dwutlenku węgla czy kwasu azotowego. Browary, branża mięsna, mleczarze, firmy napojowe, a nawet piekarze alarmują, że ich zakłady mają zapasy na cztery do siedmiu dni produkcji. Jeśli rząd pilnie nie przywróci produkcji CO2 – w tym tygodniu może stanąć produkcja części żywności w Polsce.
Problem z dostępem do CO2 był w piątek jednym z trzech głównych tematów dyskusji w polskich mediach społecznościowych, mógł dotrzeć do nawet 10–20 mln użytkowników. – W ciągu ostatnich 24 godzin praktycznie każdy użytkownik social mediów miał szansę zobaczyć temat w sieci – przekazał „Rz” Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.