I chodzi o podwyżki naprawdę znaczące. Dostawcy podstawowych artykułów żywnościowych, oraz czekolady i piwa informują o nawet 40-procentowym wzroście cen.
Fala podwyżek już się rozpoczęła i ma potrwać cały wrzesień. Jak podają dostawcy powodem jest wysoka inflacja, kosztowne kredyty, wzrost opłat logistycznych, wyższe koszty pracy, bo z rynku pracodawcy zrobił się rynek pracownika, do tego doszły jeszcze drożejące opakowania i surowce.
Za wysokie ceny winią politykę monetarną Banku Rosji
Zdaniem informatorów „Kommersanta” tej bardzo trudnej już dzisiaj sytuacji winien jest rosyjski bank centralny, który nie tylko utrzymywał przez długi czas wysokie stopy procentowe, to ostatnie jeszcze je podwyższył. To z kolei wpływa na koszty kredytów. Informatorzy rosyjskiego dziennika uważają, że obecne podwyżki nie mają jakiegokolwiek związku z sezonowością. I wysokie ceny już zostaną.
Producent pieczywa Karavai już poinformował, że droższe surowce zmusiły go do podniesienia cen o 10 proc. — Niestety nie jest to nasza pierwsza podwyżka w tym roku — mówił „Kommersantowi” Igor Karawajew, prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Handlu Detalicznego (ACORT).
Produkty obecnych nadal w Rosji zachodnich marek też będą droższe
Niemiecki producent czekolady Ritter Sport, który nie zamierza wynosić się z Rosji, już ogłosił, że ceny jego wyrobów wzrosną od 1 września o 40 proc. Amerykański Mars, który także nie opuścił rynku rosyjskiego zapowiedział, że od 9 września czekolady Dove podrożeją o 19 proc., a drażetki Skittles o 13 proc.