Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek napisał w tej sprawie do ministra Zbigniewa Ziobry. Przypomniał, że w kwietniu 2020 r. TK wypowiedział się w sprawie nieobowiązującego już rozporządzenia w sprawie taks adwokackich i radcowskich. Wskazał wówczas, że brak jest jakichkolwiek racjonalnych argumentów (nie tylko na gruncie konstytucji), które usprawiedliwiałyby dyskryminujące traktowanie pełnomocników w zależności od tego, czy działają oni z wyboru, czy też zostali ustanowieni z urzędu.
"Nie ulega wątpliwości, że w sprawach wymagających profesjonalnej wiedzy prawnej prawidłowe wykonywanie obowiązków przez adwokata (niezależnie od tego, czy jest to pełnomocnik z wyboru czy z urzędu) wymaga niejednokrotnie dużego nakładu pracy. Poza ściśle określonymi w prawie przypadkami adwokat nie może uchylić się od wykonania zleconych mu obowiązków jako pełnomocnik z urzędu – w przeciwieństwie do adwokata działającego jako pełnomocnik z wyboru (...). Łączyć się to może bez wątpienia z określonym uszczerbkiem w substancji majątkowej adwokatów działających jako pełnomocnicy z urzędu. W przeciwieństwie bowiem do pełnomocników z wyboru nie mogą oni otrzymać wynagrodzenia z góry ani w całości, ani w części zaliczkowej, co oznacza, że do zakończenia postępowania w danej instancji de facto świadczą pomoc prawną za darmo." - argumentował TK.
Teraz obowiązuje nowe rozporządzenie, lecz wciąż występuje dysproporcja między stawkami za prowadzenie spraw z wyboru i z urzędu.
Uchybienia te polegają na bezpodstawnym zróżnicowaniu zasad podwyższania wynagrodzenia pełnomocnikom ustanowionym z urzędu w porównaniu do pełnomocników ustanowionych z wyboru. Tymczasem, niezależnie od tego czy pełnomocnik został ustanowiony z urzędu, czy z wyboru, adwokat i radca prawny zobligowani są do dochowania jak największej staranności w wykonywaniu swoich obowiązków i dbania o interesy klienta.
Czytaj więcej
Nie ma podstaw prawnych aby adwokat (radca) za urzędówkę otrzymywał od państwa mniej niż adwokat po drugiej strony sporu z wyboru.