– Komisja wystąpi o kolejne ekspertyzy dotyczące poprawek przyjętych przez Senat. Potrzebna jest rzetelna dyskusja – tłumaczy „Rz” Kamila Gasiuk-Pihowicz, przewodnicząca komisji.
Przypomnijmy, że jedna ze zmian wprowadzonych przez Senat umożliwia kandydowanie do nowej KRS tzw. neosędziom, opierając się na opinii Komisji Weneckiej. Głos w tej sprawie zabrały stowarzyszenia sędziowskie: Iustitia i Themis oraz inne organizacje walczące o praworządność.
Iustitia nie jest w stanie zaakceptować poprawki Senatu
– Komisja Wenecka nie wskazała jednoznacznie, że neosędziowie nie mogą zostać wykluczeni z grona osób ubiegających się o udział w powoływaniu nowej KRS – zauważa sędzia Krystian Markiewicz, prezes Iustitii. Wskazuje on wprost jedną grupę. – Chodziło o byłych asesorów sądowych, aby nie wracali oni na poprzednio zajmowane stanowiska. I z tym akurat nie powinno być problemu – uważa sędzia Markiewicz. Dodaje, że tej poprawki, którą przyjął Senat, Iustitia nie jest w stanie zaakceptować. – Nie wyobrażam sobie, że projekt wchodzi w życie w formie przyjętej przez Senat i do nowej KRS trafia np. pan Kamil Zaradkiewicz czy Joanna Lemańska, szefowa IKNiSP. Powiedzmy za rok uchwalona zostanie nowa, kompleksowa ustawa o KRS, zgodnie z którą ci sędziowie stracą swój status. I co dalej? – pyta. Dodaje, że zdaniem Iustitii sprawa neosędziów wymaga „szerokiej” naprawy.
Czytaj więcej
Od losu jednej senackiej poprawki może zależeć reforma Krajowej Rady Sądownictwa, a nawet przyszłość blisko 3 tysięcy tzw. neosędziów
Wiceminister Dariusz Mazur: Opinia Komisji Weneckiej jest niejednoznaczna
W podobnym tonie wypowiada się dla „Rz” Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości. Potwierdza, że póki co nie będzie głosowań nad poprawkami Senatu. – Opinia Komisji Weneckiej jest niejednoznaczna co do proporcjonalności ograniczenia biernego prawa wyborczego do przyszłej KRS – wskazuje wiceminister. – Z jednej strony wskazuje, że w niektórych krajach jest wymóg pewnego okresu służby – z czego wynika, że ci najmniej doświadczeni sędziowie mogliby zostać pozbawieni biernego prawa wyborczego. Z drugiej strony w opinii jest zapis dotyczący sędziów, którzy zaraz po asesurze nie mieli innego wyboru, niż stanąć przed neo-KRS albo zmienić zawód – dodaje wiceszef resortu.