Przez ostatnie lata był pan bardzo czynnym działaczem Stowarzyszenia „Lex Super Omnia”. Teraz jego zarząd tworzą zupełnie nowi ludzie. Nie zamierza pan już walczyć o niezależną prokuraturę?
Stowarzyszenie „Lex Super Omnia” od początku stawiało sobie ten cel i teraz przyszedł czas na jego realizację. Wiele osób ze stowarzyszenia wspólnie z prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem wzięło odpowiedzialność za wykonanie tego zadania. Myślę, że ja też przyczyniam się trochę do zmian. W mojej ocenie osoby pełniące ważne funkcje w prokuraturze nie powinny kierować stowarzyszeniem, dlatego nie kandydują do zarządu. Stowarzyszenie kształtuje pozycję środowiska i tworzy nową prokuraturę. Na pewno będzie twardo recenzować działania osób odpowiadających aktualnie za prokuraturę. I nie ma znaczenia, że są oni członkami stowarzyszenia. Bardzo się cieszę, że władze w stowarzyszeniu objęli nowi ludzi, w większości już trochę z innego pokolenia. Mogę wypowiadać się o nich w samych superlatywach i jestem przekonany, że „Lex Super Omnia” zyska zupełnie nową jakość i dynamizm.
Czytaj więcej
Reforma sądownictwa powinna być bardzo szeroka. Zakładam, że w pierwszej kolejności zajmiemy się uregulowaniem skutków uchwał neo-KRS oraz rozdzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – mówi sędzia Krystian Markiewicz, szef Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądów Powszechnych i Prokuratury.
Nie wszystko zostało jednak zrobione?
Są głosy, iż zmiany są zbyt wolne, a funkcjonowanie prokuratury – dalekie od oczekiwań. To prawda. Nie można jednak w ciągu kilku miesięcy zmienić instytucji formowanej i betonowanej przez osiem lat. Prokuratorzy muszą zrozumieć, że służą państwu i społeczeństwu, a nie określonej partii. Patria i partia to nie są pojęcia tożsame. Jesteśmy na początku drogi, a naszą rolą jest zainicjowanie zmian, które musi zakończyć już młodsze pokolenie.