Sama polisa nie zawsze gwarantuje wypłatę w razie pożaru. Ważne orzeczenie

Nieprzestrzeganie działań prewencyjnych może skutkować utratą odszkodowania niezależnie od zawinienia. Nie musi to być rażące zaniedbanie.

Publikacja: 08.07.2024 14:00

Sama polisa nie zawsze gwarantuje wypłatę w razie pożaru. Ważne orzeczenie

Foto: Adobe Stock

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego. Kwestia ta wynikła sprawie o odszkodowanie ubezpieczeniowe za straty wynikłe z pożaru budynku wykorzystywanego do przechowywania i suszenia zboża. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Białymstoku odmówiły zasądzenia odszkodowania - ponad 100 tys. zł (wcześniej uczyniło to sam ubezpieczyciel - towarzystwo ubezpieczeniowe). Jak ustaliły sądy między poszczególnymi instalacjami znajdującymi się w budynku nie zachowano wymaganych odstępów, nie przeprowadzano kontroli okresowych, nie przestrzegano ich zaleceń. A do pożaru doszło z tego powodu, że stalowy komin będący elementem suszarni był zaledwie 9 centymetrów od drewnianej krokowi, a wiec zbyt blisko, niezgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi.

Czytaj więcej

Polisa na mieszkanie chroni też dobytek

Odszkodowanie za pożar. Co w razie niedbalstwa ubezpieczonego?

Powód nie dawał za wygraną. W skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego, jego pełnomocnik Urszula Skowron-Gosk, radca prawny, powoływała się na art. 827 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie. A w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. Przede wszystkim postanowienie ogólnych warunków ubezpieczenia, wedle którego ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody wynikające z faktu, że konstrukcja budynku nie odpowiada normom obowiązującym w budownictwie, nie powinno być stosowane bez badania stopnia winy ubezpieczonego.

Jak powiedziała "Rzeczpospolitej" mec. Skowron-Gosk, niższe instancje skupiły na tym czy nie doszło do podpalenia budynku, czego nie wykryto, a nie na ewentualnych zaniedbaniach, których – zdaniem pełnomocnik - nie można zarzucić ubezpieczonemu.

Zaniechania przyczyną odmowy wypłaty

Powód nie przekonał jednak Sądu Najwyższego. Sędzia Mariusz Załucki wskazał w uzasadnieniu orzeczenia, że ustalone przez SA zaniechania mogą być poczytane za nieprzestrzeganie obowiązków prewencyjnych, czyli konieczności podejmowania działań zapobiegających ryzykom ubezpieczeniowym. A dla wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie niedopełnienia omawianej powinności wystarcza ustalenie, że wspomniane niedopełnienie zwiększało ryzyko wypadku ubezpieczeniowego. W przypadku szkody wyrządzonej pożarem, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty części lub całości odszkodowania za szkodę powstałą na skutek pożaru, jeżeli stwierdzone uchybienie przez ubezpieczającego przepisu o ochronie przeciwpożarowej miałoby wpływ na powstanie lub zwiększenie rozmiarów szkody.

Czytaj więcej

Duża luka ubezpieczeniowa w Polsce. Oto czego nie ubezpieczamy

- Sąd Najwyższy właściwie odczytał istotę powinności prewencyjnych. Służą one przede wszystkim precyzyjnemu określeniu zakresu ryzyka objętego ochroną ubezpieczeniową – wskazuje prof. Marcin Orlicki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, radca prawny.

Podkreśla, że poza ochroną pozostają szkody, które są następstwem zaniedbań osób ubezpieczonych (czyli nie podejmowania działań pożądanych, odpowiednich, służących zmniejszeniu prawdopodobieństwa wypadku). - Akceptacja SN dla stosowania przez ubezpieczycieli sankcji za niedopełnienie powinności prewencyjnych to również wyraz uznania, że ubezpieczenia służą nie tylko kompensacji szkód, ale również wymuszeniu aktywności ubezpieczonego, której celem jest prewencja szkodowa – podsumowuje prof. Orlicki.

Sygnatura akt: I CSK 1396/23

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego. Kwestia ta wynikła sprawie o odszkodowanie ubezpieczeniowe za straty wynikłe z pożaru budynku wykorzystywanego do przechowywania i suszenia zboża. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Białymstoku odmówiły zasądzenia odszkodowania - ponad 100 tys. zł (wcześniej uczyniło to sam ubezpieczyciel - towarzystwo ubezpieczeniowe). Jak ustaliły sądy między poszczególnymi instalacjami znajdującymi się w budynku nie zachowano wymaganych odstępów, nie przeprowadzano kontroli okresowych, nie przestrzegano ich zaleceń. A do pożaru doszło z tego powodu, że stalowy komin będący elementem suszarni był zaledwie 9 centymetrów od drewnianej krokowi, a wiec zbyt blisko, niezgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi.

Pozostało 81% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw