Nareszcie udało mi się zwiedzić Muzeum Praworządności (Rule of Law Museum), którego otwarcie w Piotrkowie Trybunalskim 4 czerwca 2029 r. odbiło się w Unii Europejskiej szerokim echem.
Portale internetowe i media społecznościowe zareagowały w czerwcu na nowe polskie muzeum z wielkim entuzjazmem. „Polacy znowu potrafią się cieszyć”, „Polacy uradowani i połączeni” – głosiły nagłówki i tytuły informacji w najważniejszych i najbardziej opiniotwórczych mediach.
Czytaj więcej
Wiadomo, że sądy nie powinny kierować się głosami czy – nie daj Temido – naciskami opinii publicznej.
Korzystając z krótkiego letniego urlopu, wybrałem się do Piotrkowa Trybunalskiego. Zawiózł mnie tam oczywiście szybki pociąg, który pokonał trasę z Katowic w 45 minut. Przebycie 160 kilometrów upłynęło mi na lekturze internetowych portali architektonicznych i wywiadów z twórcami muzeum. Wszędzie dominował zachwyt i entuzjazm.
„Było nas trzech” – tak wywiad z Robertem Koniecznym, Tomaszem Koniorem i Przemo Łukasikiem, gigantami śląskiej i europejskiej architektury, zatytułowała polska wersja najważniejszego światowego magazynu „Architecture and Design”. Liczba nagród, które twórcy otrzymali od razu po powstaniu muzeum, stanowiła też światowy rekord.